Czy Asad użyje broni biologicznej?

Jeżeli dyktator poczuje, że idzie na dno, może spróbować zabrać ze sobą pół Bliskiego Wschodu

Aktualizacja: 22.08.2012 08:30 Publikacja: 21.08.2012 23:28

Gaz musztardowy, tabun, sarin, cyklosarin, VX. Najbardziej niebezpieczne środki duszące, jakie kiedykolwiek wymyślił człowiek. Preparaty paraliżujące układ nerwowy i wywołujące straszliwe poparzenia oraz deformacje. Wszystko to zamknięte w głowicach rakiet, bombach lotniczych i pociskach artyleryjskich. Syria posiada jeden z największych na świecie arsenałów broni chemicznej i biologicznej.

Znajduje się on w rękach dyktatora Baszara Asada, któremu grunt pali się pod stopami. Od półtora roku bezskutecznie stara się on stłumić gwałtowną rebelię. Choć Baszar w bezwzględny sposób morduje swoich przeciwników, walki nabierają na sile. Wojska rządowe przegrywają kolejne bitwy, a dygnitarze reżimu giną w zasadzkach lub przechodzą na stronę rebeliantów.

– Może przyjść taki moment, w którym Asad zorientuje się, że to już koniec. Wtedy Bliski Wschód może się znaleźć w straszliwym niebezpieczeństwie – mówi „Rz" Mordechaj Kedar z izraelskiego Centrum Studiów Strategicznych Begin-Sadat. – Syryjski dyktator może wówczas powiedzieć: „umieram, ale niech moi wrogowie umrą ze mną". I wyda rozkaz odpalenia chemicznych i biologicznych pocisków – dodał.

Zdaniem ekspertów pociski te mogą posypać się na syryjskie miasta opanowane przez rebeliantów, ale nie tylko. Baszar Asad może zechcieć „odejść z hukiem". A wtedy na jego celowniku mogą znaleźć się wszystkie państwa regionu, które mają na pieńku z Syrią. A więc znienawidzony Izrael, wspierająca rebeliantów Turcja oraz Jordania i Arabia Saudyjska.

Syria ma jeden z największych arsenałów broni chemicznej i biologicznej

O tym, że zagrożenie takie jest poważne, świadczą niedawne działania Asada. Jak wynika ze źródeł wywiadowczych, oddziały wierne dyktatorowi przetransportowały część pocisków z bronią chemiczną i biologiczną do znajdujących się pod ich kontrolą baz lotniczych. Tam najprawdopodobniej uzbrojone w nią zostały myśliwce i śmigłowce. Wystarczy jeden rozkaz Asada, aby weszły do akcji.

– Podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku Saddam Husajn zdecydował się na ostrzelanie Izraela rakietami Scud. Obawiamy się powtórki z tego scenariusza – mówi Mordechaj Kedar. Tym bardziej że duża część broni biologicznej i chemicznej Asada to właśnie prezent od nieżyjącego irackiego satrapy. Saddam Husajn na krótko przed amerykańską interwencją w 2003 roku pozbył się w ten sposób swojego nielegalnego arsenału.

Syryjczycy dostali wówczas śmiercionośne pociski, ale także całe ruchome laboratoria, które zbudował Saddam, aby oszukać międzynarodowych inspektorów. W ten sposób Asad mógł kontynuować badania irackiego dyktatora nawet po jego śmierci. O tym, jak niebezpieczna jest to broń, przekonali się w latach 80. Kurdowie zaatakowani za jej pomocą przez wojska Saddama Husajna. Ofiar były wówczas tysiące.

Realizacji takiego scenariusza w Syrii starają się zapobiec Stany Zjednoczone. – To dla nas czerwona linia. Jeżeli reżim ją przekroczy, jeżeli zdecyduje się na użycie swojego arsenału chemicznego lub biologicznego, będę musiał ponownie rozważyć nasze stanowisko w sprawie interwencji w Syrii. Konsekwencje takiego ruchu mogą być olbrzymie – powiedział Barack Obama.

Obserwatorzy są jednak sceptyczni w sprawie możliwości realizacji zapowiedzi amerykańskiego prezydenta. – W Stanach Zjednoczonych niedługo odbędą się wybory prezydenckie. Obama nie zrobi nic, co mogłoby mu zaszkodzić. Na pewno nie wpakuje się w kolejną wojnę – uważa Kedar.

Na wystąpienie Obamy zareagowały ostro Rosja i Chiny, które wspierają Asada. Zdaniem tych państw interwencja Zachodu jest „niedopuszczalna". Przebywający w Moskwie syryjski wicepremier Kadri Dżamil uznał wypowiedź Obamy za „paszę dla mediów". – Interwencja w Syrii jest niemożliwa. Każdy, kto zdecydowałby się na taki krok, miałby do czynienia z konfrontacją znacznie szerszą niż tylko w syryjskich granicach – stwierdził.

Sceptycy ostrzegają zaś, że jeżeli Asad zostanie obalony i arsenał chemiczny dostanie się w ręce rebeliantów, sytuacja może stać się jeszcze poważniejsza. W szeregach przeciwników dyktatora walczy bowiem wielu członków skrajnych organizacji islamistycznych.

Gaz musztardowy, tabun, sarin, cyklosarin, VX. Najbardziej niebezpieczne środki duszące, jakie kiedykolwiek wymyślił człowiek. Preparaty paraliżujące układ nerwowy i wywołujące straszliwe poparzenia oraz deformacje. Wszystko to zamknięte w głowicach rakiet, bombach lotniczych i pociskach artyleryjskich. Syria posiada jeden z największych na świecie arsenałów broni chemicznej i biologicznej.

Znajduje się on w rękach dyktatora Baszara Asada, któremu grunt pali się pod stopami. Od półtora roku bezskutecznie stara się on stłumić gwałtowną rebelię. Choć Baszar w bezwzględny sposób morduje swoich przeciwników, walki nabierają na sile. Wojska rządowe przegrywają kolejne bitwy, a dygnitarze reżimu giną w zasadzkach lub przechodzą na stronę rebeliantów.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021