60 lat Władimira Putina

Cały kraj obchodził urodziny prezydenta, który – jak on sam mówi – pracuje jak „niewolnik na galerach”

Publikacja: 07.10.2012 21:42

Rosyjski prezydent bywa fotografowany nie tylko w garniturze

Rosyjski prezydent bywa fotografowany nie tylko w garniturze

Foto: AFP

Rosyjski prezydent nie lubi świętowania swoich urodzin. On sam – jak poinformował jego rzecznik Dmitrij Pieskow – obchodził je w Petersburgu, w kręgu rodzinnym (przez co nad miastem tym z powodów bezpieczeństwa zamknięte zostało niebo). Ale jego zwolennicy i przeciwnicy świętowali, i to na dużą skalę.

Najbardziej aktywni byli, rzecz jasna, zwolennicy. W Moskwie otwarta została wystawa petersburskiego malarza Aleksieja Siergijenki „Prezydent. Wspaniały człowiek” obrazująca m.in. przyjaźń Putina z Silvio Berlusconim, „lot z żurawiami” i podróż z motocyklistami. A w Petersburgu odsłonięto tablicę pamiątkową na placu przed cerkwią św. Eleny na Newskim Prospekcie.

To jednak nie wszystko. Powstał specjalny Narodowy Komitet 60, który wystąpił z szeregiem inicjatyw, np. podarowania jubilatowi jednego z carskich fortów. Aktywiści zaproponowali nawet zorganizowanie tygodnia putinowskiego i marszu przez Petersburg, koło miejsc, w których Putin pracował. Z kolei opozycja usiłowała doprowadzić do antyprezydenckich wystąpień.

Z życzeniami dla prezydenta pośpieszyli przedstawiciele zaprzyjaźnionych państw. Jako jedni z pierwszych – prezydenci Białorusi Aleksander Łukaszenko oraz samozwańczej Abchazji Aleksander Ankaba.

W mediach, głównie zachodnich, a także rosyjskich, wiele podsumowań, komentarzy i prognoz.

W jakim kierunku zmierza Rosja pod przewodem Władimira Putina?

Według Andrieja Piontkowskiego, opozycyjnego politologa i publicysty, rosyjski prezydent do swoich 60. urodzin przygotował wszystko, by kraj autorytarny przekształcić w totalitarny. – Zamierza rządzić dożywotnio, bo nie chce odpowiadać za to, co zrobił. Widzi jednak, co stało się z Mubarakiem i Kaddafim. I dlatego spowodował przyjęcie całego pakietu ustaw: o zniesławieniu, o zdradzie ojczyzny i zagranicznych agentach – mówił „Rz”. – Ja teraz odpoczywam w Soczi, wybieram się do Moskwy, by wystąpić przed kilkoma różnymi audytoriami. Rozmawiam o Putinie przez telefon z zagranicznym dziennikarzem. Tymczasem aparat przemocy jest gotowy i za chwilę ja oraz setki podobnie jak ja myślących ludzi może zostać aresztowanych – podkreśla.
Według Piontkowskiego w ostatnim czasie doszło do bezprecedensowego z ostrzenia stosunków Rosji z Zachodem. – Putin nie zamierza z Zachodem wojować. Chce natomiast rozpalić antyzachodnią histerię, przedstawiając go jako wroga, a opozycję jako jego agentów – przekonuje.

Bardziej zdystansowany jest rosyjski publicysta Dmitrij Babicz. – Putina nie ma co demonizować. On na pewno nie jest demokratą, ale i nie jest Stalinem czy nawet Breżniewem – podkreśla w rozmowie z „Rz”. Jego zdaniem zachodni analitycy dlatego tak ostro krytykują prezydenta Rosji, bo nie udają im się prognozy. – Nie powiodła się demokratyzacja Afganistanu, nie doszło do poszerzania NATO i UE na wschód, sytuacja w Syrii rozwija się według niewłaściwego scenariusza. Ktoś musi być winny. A więc Putin – wskazuje Babicz.

Jego zdaniem Władimir Putin po prostu kontynuuje politykę Borysa Jelcyna. – On reprezentował interesy nowych, bogatych Rosjan, którym potrzebny był chaos, by przejąć prywatyzowane przedsiębiorstwa. A Putin chroni interesy tych ludzi, a także interesy rosyjskiej biurokracji – podkreśla.

Jak mówi, Jelcyn wybierał następcę spośród trzech ludzi KGB: Jewgienija Primakowa (m.in. szef MSZ i premier), Siergieja Stiepaszyna (m.in. szef MSW i premier) i właśnie Putina. – Primakow był za stary, Stiepaszyn miał podły charakter, a Putin okazał się w sam raz – dodaje Babicz. I, jak widać, na długo.

Rosyjski prezydent nie lubi świętowania swoich urodzin. On sam – jak poinformował jego rzecznik Dmitrij Pieskow – obchodził je w Petersburgu, w kręgu rodzinnym (przez co nad miastem tym z powodów bezpieczeństwa zamknięte zostało niebo). Ale jego zwolennicy i przeciwnicy świętowali, i to na dużą skalę.

Najbardziej aktywni byli, rzecz jasna, zwolennicy. W Moskwie otwarta została wystawa petersburskiego malarza Aleksieja Siergijenki „Prezydent. Wspaniały człowiek” obrazująca m.in. przyjaźń Putina z Silvio Berlusconim, „lot z żurawiami” i podróż z motocyklistami. A w Petersburgu odsłonięto tablicę pamiątkową na placu przed cerkwią św. Eleny na Newskim Prospekcie.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019