Kongres Polonii Amerykańskiej oficjalnie nie udzielił poparcia żadnemu z kandydatów, choć wiele lokalnych oddziałów nie ukrywa sympatii dla Romneya. KPA przedstawił postulaty wobec obu kandydatów i zaapelował do Amerykanów polskiego pochodzenia o jak najszerszy udział w wyborach. Największa organizacja reprezentująca Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia opublikowała listę z pytaniami do obu sztabów wyborczych. KPA martwi mały udział osób polskiego pochodzenia w administracji i władzach lokalnych, legislacyjny zastój w kwestii zniesienia wiz oraz bezczynność i brak reakcji władz w przypadku znieważania Polaków. Kongres domaga się także od Waszyngtonu dokończenia budowy tarczy antyrakietowej.
Sympatie Polaków w USA przesunęły się wyraźnie w prawo. Na szczeblu lokalnym w wielu miejscach lokalne oddziały Partii Republikańskiej tworzą tzw. Polish American Caucuses, apelujące o poparcie dla Romneya. Na szczeblu krajowym powstała inicjatywa Polish Americans for Romney (PAFR), którą poparli m.in. senator z Alaski Lisa Murkowski, kongresmen Dan Benishek oraz były gubernator Minnesoty Tim Pawlenty.
– Polacy od pokoleń przyjeżdżali do USA w poszukiwaniu lepszych szans. W ciągu ostatnich czterech lat wielu imigrantów zdecydowało się na powrót do Polski właśnie przez sytuację na rynku pracy – mówi „Rz" Bożena Urbanowska, republikańska radna miasta Wallington w stanie New Jersey, zamieszkanego w ponad 50 proc. przez Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia. – To właśnie republikanie promują rozwój małego biznesu, a więc firm, które prowadzi w USA wielu Polaków – dodaje. Jej zdaniem w ciągu minionych czterech lat nic się nie zmieniło w sprawie zniesienia wiz dla Polaków.
Wybory w USA: który kandydat lepszy dla Polski?