Dużo się zmieni nawet przy zachowanym status quo, czyli wyborczym zwycięstwie Baracka Obamy i utrzymaniu przez republikanów większości w Izbie Reprezentantów, a przez demokratów – w Senacie, co we wtorek wyborczy wydawało się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Sekretarz stanu Hillary Clinton nie ukrywa, że jej misja dobiegnie końca z końcem tej kadencji. W gronie faworytów do objęcia schedy po niej wymienia się obecnego przewodniczącego Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych (SFRC), senatora z Massachusetts Johna Kerry'ego.
Jego przejście do gabinetu Obamy oznaczałoby zmianę na stanowisku przewodniczącego najważniejszej z punktu widzenia polityki zagranicznej komisji Kongresu. Zgodnie z obowiązującą na Kapitolu zasadą starszeństwa naturalną kandydatką na szefową komisji jest senator z Kalifornii Barbara Boxer, ale ponieważ przewodzi już Komisji Ochrony Środowiska, zaszczyt ten może przypaść następnemu w kolejce Robertowi Menendezowi z New Jersey (o ile wyjdzie z wtorkowych wyborów jako zwycięzca). Menendez jednak może stanowić problem dla administracji Obamy, krytykował bowiem dyplomację Hillary Clinton za jej politykę w sprawie Kuby i Iranu, domagając się m.in. nałożenia jeszcze surowszych sankcji na Teheran.
To nie koniec zmian w Senacie. O kolejną kadencję nie ubiegają się ważni członkowie izby wyższej z obu partii. Na emeryturę odchodzi niezależny (ale sprzyjający demokratom) Joe Lieberman, który przewodniczy Komisji Bezpieczeństwa Krajowego, demokratyczny przewodniczący jednej z podkomisji SFRC Jim Webb (demokrata z Wirginii), oraz Daniel Akaka, szef podkomisji ds. bezpieczeństwa.
Poważne straty poniosą również republikanie. Na emeryturę odchodzi senator Jon Kyl z Arizony, ekspert w sprawie broni nuklearnej, który w przeszłości potrafił skutecznie zablokować ratyfikację kilku traktatów. Kyl dał się między innymi poznać jako zagorzały przeciwnik polityki „resetu" wobec Rosji i nowego traktatu nuklearnego z tym krajem.
Z Senatu odchodzi także przyjazny Polsce Richard Lugar z Indiany. W ostatnich latach dał się poznać jako zwolennik dalszego rozszerzania NATO, ale jednocześnie krytykował propozycje bezpośredniego zaangażowania się Amerykanów w Syrii. Jego miejsce w SFRC zajmie Bob Corker z Tennessee, któremu jednak brakować będzie doświadczenia Lugara.