Nie jest to jednak rząd pełny, brakuje w nim szefów dwóch ministerstw, które ma objąć populistyczna Partia Pracy.
Prezydent przez kilka tygodni próbowała powstrzymać powstanie nowego gabinetu (lewicowo-populistycznego plus partia polska), bo wskazywała na to, że jedno z tworzących koalicję ugrupowań ma problemy z prawem (toczą się postępowania wobec Partii Pracy).
W rządzie socjaldemokraty Algirdasa Butkevičiusa jest pierwszy minister z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – szef resortu energetyki Jarosław Niewierowicz. Szefem dyplomacji został wystawiony przez socjaldemokratów Linas Linkevičius, dotychczasowy ambasador na Białorusi, a dawniej, w czasach gdy stosunki z Polską układały się nie najgorzej – minister obrony.