Wydarzenie określone jako "Droga wolności" nawiązywało do wydarzenia z 23 sierpnia 1989 roku, gdy ponad milion osób na Litwie, Łotwie i w Estonii stworzyło "Drogę Bałtycką" - ludzki łańcuch rozciągający się od Wilna do Tallina. Mieszkańcy tych krajów domagali się w ten sposób zakończenia radzieckiej okupacji ich państw i odzyskania przez nie niepodległości.
- 30 lat temu Litwa zrzuciła kajdany ucisku pokazując światu, że jest wolna i - przede wszystkim - jej duch jest wolny. Dziś przyszedł czas dla naszych białoruskich braci, by powiedzieli drogie słowo "wolność" - oświadczył prezydent Litwy, Gitanas Nauseda.
Nauseda brał udział w formowaniu łańcucha wraz z byłymi prezydentami kraju - Valdasem Adamkusem i Dalią Grybauskaite, a także dyplomatami kilkunastu państw.
W niedzielę 9 sierpnia wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.
Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.
W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.
We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.