Polka chce zostać w Indiach. Grozi, że popełni samobójstwo

Od dwóch tygodni policja w Bombaju ma problemy z Polką, która od kilku lat przebywa nielegalnie w Indiach. I nie chce ich opuścić

Aktualizacja: 06.05.2013 10:35 Publikacja: 06.05.2013 10:10

O sprawie informują media w Indiach

O sprawie informują media w Indiach

Foto: www.dnaindia.com

Jak napisał portal indyjskiej gazety angielskojęzycznej „DNA", na komisariacie zajmuje się nią cały zespół policjantek. Polka groziła, że popełni samobójstwo. Jest z nią malutka, niespełna dwuletnia córka, urodzona w Indiach.

35-letnia Polka („Hindustan Times" podaje jej nazwisko, ale ograniczmy się do imienia i pierwszej litery nazwiska Joanna K.) przyjechała do Indii w 2008 roku z sześciomiesięczną wizą turystyczną, której nie przedłużyła. Uważa się za krysznaitkę. Przebywała w różnych świątyniach krysznaickich., aż trafiła do świątyni Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny (ISKCON) w Juhu na przedmieściach Bombaju. Szef tej świątyni, Brajhari Das, powiedział „DNA", że po raz pierwszy zobaczył ją 9 kwietnia, była ubrana w tradycyjny strój. Prosiła o pieniądze. Weszła na teren świątyni i odmówiła jej opuszczenia.

- Nie możemy tu trzymać cudzoziemców bez dokumentów i wizy, nawet jeżeli są wyznawcami Boga Kryszny – powiedział. To w jego obecności groziła już samobójstwem. Brajhari Das zawiadomił policję i od tej pory ona ma problemy.

Joanna K. domaga się indyjskiego obywatelstwa dla siebie i dla córki. Jak wyjaśniła mediom, córka pochodzi z jej małżeństwa zawartego w Indiach z Polakiem, z którym nie utrzymuje już kontaktów.

Policja poinformowała o sprawie polski konsulat. „Trwa proces jej deportacji" - powiedział lokalny komisarz gazecie „Hindustan Times".

„Po co ona chce zostać w Indiach? Czy nie wie, jakie niebezpieczeństwa czyhają tu na samotne matki?" - zastanawiał się internauta Vidyut. (Indiami wstrząsały ostatnio informacje o gwałtach, także na turystkach z zagranicy).

„Ale skoro jest tak zakochana w Indiach i przetrwała tu już tyle, to powinna dostać obywatelstwo, a może i pracę w ISKCON" - dodał.

Jak napisał portal indyjskiej gazety angielskojęzycznej „DNA", na komisariacie zajmuje się nią cały zespół policjantek. Polka groziła, że popełni samobójstwo. Jest z nią malutka, niespełna dwuletnia córka, urodzona w Indiach.

35-letnia Polka („Hindustan Times" podaje jej nazwisko, ale ograniczmy się do imienia i pierwszej litery nazwiska Joanna K.) przyjechała do Indii w 2008 roku z sześciomiesięczną wizą turystyczną, której nie przedłużyła. Uważa się za krysznaitkę. Przebywała w różnych świątyniach krysznaickich., aż trafiła do świątyni Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny (ISKCON) w Juhu na przedmieściach Bombaju. Szef tej świątyni, Brajhari Das, powiedział „DNA", że po raz pierwszy zobaczył ją 9 kwietnia, była ubrana w tradycyjny strój. Prosiła o pieniądze. Weszła na teren świątyni i odmówiła jej opuszczenia.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1165
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1164
Świat
Swiatłana Cichanouska: Jesteśmy otwarci na dialog z reżimem Łukaszenki
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne