Na stronie internetowej rosyjskich zamówień publicznych ukazało się właśnie ciekawe ogłoszenie Federalnej Służby Ochrony, czyli rosyjskiego odpowiednika polskiego Biura Ochrony Rządu. FSO odpowiada za ochronę m.in. prezydenta i premiera Rosji, a także całego Kremla.

FSO chce kupić 20 elektronicznych maszyn do pisania Triumph Adler TWEN T-180. Według gazety „Izwiestia" mają być na nich pisane najbardziej tajne dokumenty.

Rosyjskie media twierdzą, że FSO zdecydowała się na taki krok pod wpływem rewelacji Edwarda Snowdena, technika pracującego dla amerykańskiego wywiadu elektronicznego, który uciekł z USA przekazując mediom informacje dotyczącego prób przechwycenia przez Amerykanów danych z systemów komputerowych i z internetu. Snowden od kilkunastu dni mieszka na lotnisku w Moskwie czekając na to, aż jakiś kraj udzieli mu azylu politycznego.

Maszyny do pisania są nadal używane w wielu służbach specjalnych świata. Ich podsłuchiwanie jest możliwe (i KGB, i CIA w latach zimnej wojny potrafiły odczytywać pisane na zwykłej maszynie teksty na podstawie dźwięków wydawanych przez uderzające w papier metalowe czcionki), ale o wiele trudniejsze niż włamanie się do systemów komputerowych.

W razie wycieku służbom specjalnym jest również łatwiej ustalić miejsce przecieku, bowiem każda maszyna do pisania pozostawia charakterystyczne tylko dla niej ślady na papierze. Według „Izwiestii" maszyny do pisania są dziś używane w Rosji do pisania najbardziej tajnych dokumentów m.in. przez ministra obrony i szefa sztabu generalnego.