Ilu ludzi możne zabić korupcja?

Nie wiadomo ile osób zginęło przez chciwość brytyjskiego oszusta, który w Iraku sprzedawał fałszywe wykrywacze bomb. Pewne jest natomiast, że jego chciwość wciąż zbiera śmiertelne żniwo. Odkąd w kwietniu James McCormick został skazany przez londyński sąd, w atakach w Iraku śmierć poniosło ponad 4,5 tys. ludzi.

Publikacja: 05.10.2013 14:19

Zamach bombowy w Kirkuku.

Zamach bombowy w Kirkuku.

Foto: ROL

Bomba przy boisku, gdzie dzieci grają w piłkę nożną, kolejna na bazarze i jeszcze jedna przed komisariatem. Łącznie około 50 zabitych - te tragedie zostaną uwzględnione w październikowych statystykach, które zapewne pod koniec miesiąca opublikuje ONZ. Wrześniowe mówią o 979 zabitych Irakijczykach.

Rola, jaką odegrał w tej historii były brytyjski policjant James McCormick doskonale nadaje się na scenariusz filmu kryminalnego. Możliwe nawet, że można by się było nawet śmiać z głupoty urzędników, którzy kupili od niego fałszywe detektory do wykrywania bomb, które okazały się zabawkami służącymi do poszukiwania piłeczek golfowych. Można by, gdyby nie rozmiar tragedii, do jakiej to doprowadziło.

Co więcej, brytyjski „The Independent" twierdzi, że fałszywe detektory, sprzedane rządowi Iraku pod nazwą ADE-651, nadal są używane. Rząd w Bagdadzie zapewniał wprawdzie po procesie McCormicka, że fałszywe wykrywacze bomb zostaną wycofane ze służby, ale jeszcze w tym tygodniu nadal były wykorzystywane przez irackich funkcjonariuszy na punkach kontrolnych.

Sprzedaż urządzeń do Iraku była rezultatem ogromnych łapówek wręczonych tamtejszym urzędnikom. McCormick miał zarobić na kontrakcie 75 mln dol. Za każde urządzenie Irakijczycy płacili mu 40 tys. dol., choć ich produkcja kosztowała góra 20 dolarów. McCormick to nie jedyny, który stanął za to przed sądem. Generał Jihad al-Jabiri, szef dyrektoriatu do spraw materiałów wybuchowych irackiego MSW oraz dwóch innych wysokich urzędników, zostało aresztowanych pod zarzutem korupcji. 15 innych urzędników jest również podejrzewanych o udział w procederze.

Po skazaniu Brytyjczyka na 10 lat więzienia, wiceminister spraw wewnętrznych Iraku Adnan Asadi ogłosił, że detektory zostaną wycofane ze służby. Nie ujawnił kiedy ani czym zostaną zastąpione, ale premier Nouri al-Maliki potwierdził później, że do poszukiwania bomb będą wykorzystywane przeszkolone do odnajdowania materiałów wybuchowych psy. I tu zaczyna się kolejna afera: dotąd tylko dwie prowincje na południu kraju zainwestowały w wyszkolenie jednostek z psami. W ciągu ostatnich miesięcy w tych regionach praktycznie nie było zamachów.

Kolejnych 20 psów sprowadzono wprawdzie do pilnowania Zielonej Strefy w stolicy, ale parlamentarna komisja bezpieczeństwa ustaliła, że... żadne ze zwierząt nie zostało przeszkolone do wyszukiwania bomb. Znów pojawiły się oskarżenia o korupcję. Jeszcze przed wybuchem skandalu z fałszywymi detektorami, iraccy parlamentarzyści twierdzili, że przy podpisywaniu kontraktów na zakup psów wykryto 27 przypadków finansowych nadużyć.

„The Independent" powołując się na irackich urzędników twierdzi, że osoby z najwyższych szczebli władzy sabotowały próby wycofania ze służby fałszywych wykrywaczy. Jeszcze w maju premier Maliki utrzymywał, że niektóre egzemplarze ADE 651 działają: „Najlepsze urządzenia na świecie nie wykrywają materiałów wybuchowych częściej, niż w 60 proc. wypadków. Ustaliliśmy, że te urządzenia pozwalają odnaleźć materiały wybuchowe w 20 do 50 proc. przypadków, czyli część z tych urządzeń była autentycznymi wykrywaczami które skutecznie pomagały znaleźć materiały wybuchowe".

Za ostatnią falę zamachów odpowiada powiązana z al-Kaidą organizacja Islamskie Państwo Irackie. Uważana za najbardziej ekstremistyczną grupę spośród dżihadystów walczących w Syrii.

Bomba przy boisku, gdzie dzieci grają w piłkę nożną, kolejna na bazarze i jeszcze jedna przed komisariatem. Łącznie około 50 zabitych - te tragedie zostaną uwzględnione w październikowych statystykach, które zapewne pod koniec miesiąca opublikuje ONZ. Wrześniowe mówią o 979 zabitych Irakijczykach.

Rola, jaką odegrał w tej historii były brytyjski policjant James McCormick doskonale nadaje się na scenariusz filmu kryminalnego. Możliwe nawet, że można by się było nawet śmiać z głupoty urzędników, którzy kupili od niego fałszywe detektory do wykrywania bomb, które okazały się zabawkami służącymi do poszukiwania piłeczek golfowych. Można by, gdyby nie rozmiar tragedii, do jakiej to doprowadziło.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021