Asad nokautuje opozycję

Jeśli tliła się nadzieja, że opozycję i reżim w Damaszku uda się skłonić do negocjacji, prezydent Syrii Baszar Asad właśnie zrobił wszystko, by ją zgasić.

Publikacja: 23.10.2013 02:00

Asad nokautuje opozycję

Foto: AFP

11 szefów dyplomacji państw zachodnich i arabskich próbowało wczoraj przekonać syryjską opozycję, by w przyszłym miesiącu w Genewie rozpoczęła rokowania z wysłannikami rządu w Damaszku. Ta powtórzyła, że nie rozpocznie rozmów, jak długo syryjski dyktator nie obieca, że odda władzę.

Jeśli był choć cień szansy, że mimo to uda się doprowadzić do mediacji, Baszar Asad wczoraj praktycznie jednym zdaniem go przekreślił. Oświadczył, że nie tylko nie ma zamiaru oddawać władzy, ale przeciwnie – chce ją utrzymać.

– Osobiście nie widzę żadnych przeszkód, by zgłosić swą kandydaturę w przyszłych wyborach prezydenckich – stwierdził w wywiadzie dla libańskiej telewizji Al-Madżadin. To twierdzenie nie tylko stoi w sprzeczności z tym, co mówił jeszcze w ubiegłym miesiącu, gdy zagrożony amerykańską interwencją zapowiadał, że ustąpi, „jeśli to poprawi sytuację w kraju". Przede wszystkim jego ostatnia deklaracja może przekreślić dyskutowane zakulisowo rozwiązanie, jakim byłoby oddanie przez Asada władzy podczas wyborów w 2014 r.

Nieoficjalnie przedstawiciele opozycji mówili, że zgodzą się na to, ale tylko jeśli prezydent nie będzie się ubiegał się o reelekcję. W przeciwnym razie – twierdzili – istniałoby za duże ryzyko, że będzie próbował sfałszować wyniki. Opozycjoniści sugerowali również, że w Genewie przedstawiciele Damaszku powinni zobowiązać się, że nie wykorzystają zapisów konstytucji umożliwiających „w szczególnych okolicznościach" przesunięcie terminu głosowania.

Deklaracje Asada nie są jednak jedynym problemem syryjskiej opozycji ani państw, które ją popierają, bo ich koalicja ostatnio mocno trzeszczy w szwach. Rząd w Ankarze, który był jednym z największych sprzymierzeńców rebeliantów, właśnie z tego powodu traci poparcie w kraju, a dla tureckich neonacjonalistów Asad stał się bohaterem. Jednocześnie Arabia Saudyjska, także wspierająca opozycję, coraz głośniej żąda od sojuszników „nie słów, a czynów".

Zachód zastrzega, że musi być pewien, że popiera demokratyczną opozycję. – W przeciwnym razie Syryjczykom pozostanie wybór między Asadem a ekstremistami – przekonywał wczoraj szef brytyjskiej dyplomacji. William Hague zauważył jednak, że im dłużej trwa konflikt, tym mniej toczy się on między opozycją a reżimem, a bardziej zmienia w wojnę religijną.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022