Czarna seria zamachów

Po trzeciej eksplozji bomby w ciągu dwóch miesięcy w Wołgogradzie zapanowała atmosfera psychozy.

Publikacja: 30.12.2013 20:16

Po niedzielnym zamachu na stację kolejową w Wołgogradzie mało kto spodziewał się kolejnego ataku po zaledwie kilkunastu godzinach. Jednak w poniedziałek o godz. 8.23 terroryści znów uderzyli.

Celem zamachowca-samobójcy stał się zatłoczony autobus miejski. W wyniku detonacji kilku kilogramów materiału wybuchowego na przystanku w pobliżu wyższej szkoły biznesu zginęło 15 ludzi. Rannych zostało co najmniej 28 osób. Siła wybuchu była tak duża, że jak opisał jeden ze świadków, „z autobusu została rozdarta blaszana konserwa".

Po zamachu 21 października i niedzielnej eksplozji na dworcu to już terrorystyczna seria. Potwierdzają się podejrzenia, że w Wołgogradzie może działać ukryta komórka terrorystyczna. Na to, że wszystkie zamachy są dziełem tej samej grupy, wskazują taki sam skład chemiczny użytych materiałów wybuchowych i podobna konstrukcja bomb.

Rozpętanie kampanii terroru w dużym, aczkolwiek prowincjonalnym, mieście rosyjskim to przemyślana taktyka: w związku z zaostrzonymi przed olimpiadą środkami bezpieczeństwa przeprowadzenie podobnej akcji na Kaukazie, w Moskwie czy Petersburgu (nie wspominając o szczelnie chronionym Soczi) byłoby wyjątkowo trudne.

W Wołgogradzie zapanowała atmosfera psychozy, na co zapewne liczyli organizatorzy zamachów. Mieszkańcy miasta praktycznie przestali korzystać z komunikacji miejskiej, kierownictwo wielu zakładów organizuje dowóz pracowników własnymi pojazdami.

Niektórzy mieszkańcy okolicy, w której doszło do poniedziałkowego zamachu, wyprowadzają się do krewnych i znajomych w innych dzielnicach. Rodzice zabierają dzieci ze szkół i przedszkoli. Bez przerwy dzwonią telefony kontaktowe policji, bowiem ludzie wszędzie dostrzegają podejrzane sytuacje. Zgodnie z zaleceniami policji na kilka dni zamknięto wszystkie targowiska. W mieście obowiązuje drugi (żółty) stopień zagrożenia terrorystycznego. Nawet w Nowy Rok nie wolno odpalać rac i petard.

Trwa intensywne śledztwo nadzorowane przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Aleksander Bortnikow, dyrektor FSB, po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem udał się do Wołgogradu, by osobiście nadzorować pracę grupy dochodzeniowej. Z kolei gubernator obwodu wołgogradzkiego Siergiej Bożenow zalecił wzmożenie środków bezpieczeństwa. Do patrolowania ulic mają zostać wysłani kozacy i członkowie straży obywatelskiej, choć zdaniem ekspertów ma to niewielki wpływ na poprawę bezpieczeństwa.

SLD: W kolejnych zamachach mogą zginąć Polacy

Znanych jest coraz więcej szczegółów dotyczących zamachu w niedzielę. Pierwotnie uznano, że główną sprawczynią ataku była niejaka Oksana Asłanowa (albo Arsłanowa), której nazwisko jako szykującej się do zamachu terrorystycznego „czarnej wdowy" pojawiło się już 12 listopada.

Jako potencjalną terrorystkę wymienił ją autor internetowego blogu omon moscow (to prawdopodobnie współpracownik moskiewskiego OMON).

Zdaniem blogera należała do grupy czterech terrorystek-samobójczyń. Wraz z nią do zamachów szykować miały się także Naida Asijałowa (sprawczyni zamachu na wołgogradzki autobus 21 października) oraz dwie inne „czarne wdowy" – Dżanet Cachajewa i Zaira Alijewa.

Po dokładnej analizie nagrań z kamer i zbadaniu szczątków ludzkich na miejscu eksplozji, śledczy podali jednak inną wersję wydarzeń. Głównym sprawcą zamachu na dworcu okazał się pochodzący z Nadwołża Rosjanin o nazwisku Paweł Pieczonkin. Urodzony w autonomicznej Republice Mari mężczyzna przeszedł na islam, a w 2012 r. przyłączył się do terrorystów w Dagestanie. Od działalności terrorystycznej bezskutecznie próbowali go odwieść rodzice.

Angażowanie bojowników o słowiańskim wyglądzie od pewnego czasu wydaje się celową taktyką ekstremistów, bowiem osoby takie są w stanie łatwo wmieszać się w tłum, nie wzbudzając podejrzeń przechodniów i policjantów.

Informacje o zamachach w Wołgogradzie po raz kolejny budzą w całej Rosji niechęć do tzw. czarnych, czyli ludzi o azjatyckim i kaukaskim wyglądzie. Andriej Sołdatow, ekspert ds. służb specjalnych, w rozmowie z portalem lenta.ru wyraził obawę, że konsekwencją obecnej kampanii terroru będzie kolejny wzrost ksenofobii i otwartej wrogości wobec imigrantów z Kaukazu.

W poniedziałek policja już rozproszyła w Wołgogradzie „ludowe zebranie" zainicjowane na serwisach internetowych przez członków organizacji nacjonalistycznych.

Po niedzielnym zamachu na stację kolejową w Wołgogradzie mało kto spodziewał się kolejnego ataku po zaledwie kilkunastu godzinach. Jednak w poniedziałek o godz. 8.23 terroryści znów uderzyli.

Celem zamachowca-samobójcy stał się zatłoczony autobus miejski. W wyniku detonacji kilku kilogramów materiału wybuchowego na przystanku w pobliżu wyższej szkoły biznesu zginęło 15 ludzi. Rannych zostało co najmniej 28 osób. Siła wybuchu była tak duża, że jak opisał jeden ze świadków, „z autobusu została rozdarta blaszana konserwa".

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019