Rok chińskiego smogu

Choć w piątek rozpoczął się zgodnie z chińskim zodiakiem rok konia, to jednak smog przyćmiewa wszystko dookoła.

Aktualizacja: 02.02.2014 11:57 Publikacja: 02.02.2014 11:51

Modelka biorąca udział w pokazie w Nankinie.

Modelka biorąca udział w pokazie w Nankinie.

Foto: AFP

Jest tak wielki, że paraliżuje życie mieszkańców miast. Piloci muszą przez niego uczyć się lądować całkowicie po omacku. Widać go z kosmosu, przenosi się przez ocean, no i jeszcze nie można było przez niego strzelać z ogni sztucznych podczas Nowego Roku. To smog, chiński smog.

Według chińskiej legendy dawno, dawno temu wielki władca zapragnął poznać 12 najciekawszych zwierząt. Jak to z wielkimi władcami bywa, ten akurat na ziemi nigdy nie był, ale za to jego majestat przyćmiewał wszystko dookoła. Zwierzaki spieszyły co sił na spotkanie, ale ich droga wyglądała za każdym razem inaczej. Trzeba było przekroczyć rwącą rzekę, niektóre zwierzęta były małe, inne wielkie, w walce o pierwszeństwo liczył się spryt i kombinowanie.

Szczur był najsprytniejszy i dotarł jako pierwszy na grzbiecie bawoła. Zepchnął w międzyczasie do wody kota, który jako kiepski pływak dotarł jako trzynasty i nie zmieścił się w zodiaku. Dlatego do tej pory koty nienawidzą myszy. Po kolei na cesarski brzeg przypływały: silny tygrys, skaczący po kamieniach królik, smok, który mógł w sumie być pierwszy, ale pomagał po drodze ludziom. Następnie koń, który byłby szósty, ale ukrył się na nim wąż i przestraszył go wyskakując znienacka. Tratwa z kozą, małpą i kogutem, wreszcie pies, który byłby szybciej, ale musiał się pobawić w wodzie. I na końcu świnia, która ucięła sobie w międzyczasie drzemkę.

Wersji tej legendy jest kilka. W zależności od tego, kto ją opowiada, władcą staje się Nefrytowy Cesarz (taoiści), Budda (buddyści), czy jakiś nienazwany bóg (pozostali). Jednak czasy mamy takie, że zanim na brzeg zeskoczyłby z grzbietu bawoła szczur, jako pierwszy pojawiłby się smog.

Smog czy smok?

Pasuje do zodiaku idealnie. Brzmi jak smok, jest tak gęsty, że aż namacalny. Pochodzi z Chin i naprawdę niedługo będzie można o nim pisać legendy. O tym, że narodził się daleko w górach, wyszedł z kopalni, że nie mogła go zatrzymać nawet monstrualna Tama Trzech Przełomów, która zmieniła okoliczną przyrodę.

Smog zawisał nad kolejnymi miastami i więził ludzi w domach. Jak tolkienowski Smaug, którego występki możemy oglądać na ekranie kin, smog sprawia, że widoczność w miastach spada do kilku metrów, turyści nie mają po co przyjeżdżać, a dzieci strach wypuścić do szkoły.

Same z nim problemy. Przez smog trzeba zmieniać procedury obowiązujące na lotniskach. Wcześniej lot przekierowywano w inne miejsce, gdy widoczność spadała poniżej 400 metrów. Teraz to prawie norma i smog zmusza pilotów do nauki tak zwanych „lądowań na ślepo". Dla Chińczyków to nowość, ale takie procedury opanowali do perfekcji ci, którzy kursują na Alaskę, miejsca, gdzie wśród mgieł i ciągłych deszczy narodziła się taka technika.

Smog zwiększa się zimą, ponieważ mieszkania trzeba dogrzewać i na prowincjach widać niekończące się chmury dymu unoszące z kominów. Każde, nawet najmniejsze domowe palenisko się liczy. Z tego powodu zagęszcza się w atmosferze liczba tak zwanych PM 2,5, cząsteczek pyłu, drobinek latających w powietrzu, które są na tyle niewielkie, że mogą dostać się do płuc. Tam, jak wiadomo, ich obecność nie przynosi nam żadnej, nawet najmniejszej korzyści. Parametr 2,5 to mikrometry, tysięczne części milimetra – właśnie z takich pyłków składa się smog.

Czy to na pewno rok konia?

W grudniu 2013 roku stacje pomiarowe w Pekinie i Szanghaju zmierzyły poziom PM 2,5 na odpowiednio 480 i 355 mikrogramów na metr sześcienny powietrza. Normy Światowej Organizacji Zdrowia wskazują zagrożenie dla zdrowia, gdy zagęszczenie przekracza poziom 25.

To jak, jakby nagle stać się palaczem, z dnia na dzień i chodząc po ulicy wdychać równowartość wypalonych paczek papierosów. NASA obserwuje smog z kosmosu, a Chińczycy ograniczają liczbę pozwoleń na tablice rejestracyjne w największych miastach. Szacuje się także, że nawet amerykański smog na zachodnim wybrzeżu pochodzi już z Chin. Niestety nie jest tym razem podróbką niskiej jakości, ale konkretnym, gęstym zanieczyszczeniem, na coraz wyższym poziomie.

Od ostatniego dnia stycznia mamy według chińskiego zodiaku rok konia. Mędrcy od feng shui wieszczą, że będzie on zwiastował wiele zawirowań, rynkowych wahań, nieufności między rządami i czasem nawet przyniesie nowe zbrojne konflikty. Chińczycy ze zdaniem tej grupy społecznej się liczą, bo gdy taki mistrz powie, że budynek został źle zbudowany i swoim kształtem zaburza powietrzne korytarze smoków, robi się w budynku dziurę. Smok przynosi bogactwo i raczej nie ma naturalnych wrogów, więc lepiej go nie drażnić. Jednak smoków nie widać, a chiński smog jest jak najbardziej widoczny i coraz bardziej namacalny. Niedługo pojawią się mędrcy także od niego i trzeba będzie dostosowywać kalendarz do trzynastej, głównej choć najmłodszej stażem postaci w astrologicznym zodiaku.

Jest tak wielki, że paraliżuje życie mieszkańców miast. Piloci muszą przez niego uczyć się lądować całkowicie po omacku. Widać go z kosmosu, przenosi się przez ocean, no i jeszcze nie można było przez niego strzelać z ogni sztucznych podczas Nowego Roku. To smog, chiński smog.

Według chińskiej legendy dawno, dawno temu wielki władca zapragnął poznać 12 najciekawszych zwierząt. Jak to z wielkimi władcami bywa, ten akurat na ziemi nigdy nie był, ale za to jego majestat przyćmiewał wszystko dookoła. Zwierzaki spieszyły co sił na spotkanie, ale ich droga wyglądała za każdym razem inaczej. Trzeba było przekroczyć rwącą rzekę, niektóre zwierzęta były małe, inne wielkie, w walce o pierwszeństwo liczył się spryt i kombinowanie.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019