Rewanż Putina za Majdan

Rosja wspiera autonomię Krymu i uznaje Janukowycza za prawowitego prezydenta.

Publikacja: 27.02.2014 23:38

Milicja ukraińska przed krymskim parlamentem w Symferopolu. Wczoraj budynek zajęli prorosyjscy manif

Milicja ukraińska przed krymskim parlamentem w Symferopolu. Wczoraj budynek zajęli prorosyjscy manifestanci

Foto: PAP/EPA

Nagły upadek reżimu Wiktora Janukowycza zaskoczył Kreml. Ale po czterech dniach wahania Władimir Putin przystąpił do działania. I to brutalnego.

W czwartek nad ranem grupa uzbrojonych Rosjan zajęła budynek regionalnego parlamentu na Krymie. Kilka godzin później pod ich nadzorem deputowani uchwalili apel, w którym „przejmują pełną odpowiedzialność" za losy regionu i zapowiadają na 25 maja referendum w sprawie jego autonomii.

– To jest pierwszy krok do pełnej niezależności – ostrzega Konstantin Kanonienko z kijowskiego Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych. W „Rz" odpowiada na to Mustafa Dżemilew, duchowy przywódca Tatarów krymskich: – Krym musi zostać częścią Ukrainy.

To najłatwiejszy do przejęcia dla Moskwy region Ukrainy: prawie 60 proc. mieszkańców Krymu to Rosjanie. Ale na tym ambicje Kremla się nie kończą. W wydanym wczoraj oświadczeniu rosyjski MSZ zapowiada „twardą i bezkompromisową odpowiedź na pogwałcenie praw naszych rodaków w obcych państwach". To sygnał, że Rosja nie wyklucza interwencji także w Doniecku czy Charkowie. W pobliżu granicy Ukrainy manewry rozpoczęły rosyjskie myśliwce bojowe. Ma do nich dołączyć 150 tys. żołnierzy.

Władimir Putin nie zamierza też uznawać nowych ukraińskich władz. – Kto ma większą legitymację – rzekomy prezydent wybrany przez połowę Rady czy prezydent, którego wybrał naród? – pytał retorycznie wysłannik rosyjskiego przywódcy Władimir Łukin.

Putin dał schronienie Janukowyczowi, a ten za jego zgodą wydał wczoraj oświadczenie, w którym nadal uznaje się za głowę państwa i wzywa do nieposłuszeństwa zamieszkane przez Rosjan regiony Ukrainy.

Odpowiedź nowych ukraińskich władz jest stanowcza, ale na razie tylko w słowach. Pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow ostrzegł, że jeśli żołnierze stacjonującej w Sewastopolu Floty Czarnomorskiej wyjdą z koszar, uzna to za „akt agresji przeciw Ukrainie". Zapowiedział także, że budynek krymskiego parlamentu zostanie „odbity z rąk terrorystów". Być może Kijów zdecyduje o rozwiązaniu zgromadzenia deputowanych.

Arsenij Jaceniuk, którego rząd uzyskał wczoraj wotum zaufania, zapowiedział, że jego głównym zadaniem będzie utrzymanie integralności państwa. Ujawnił, że w trakcie rządów byłego prezydenta władza wyprowadziła na zagraniczne konta 70 mld dolarów, z czego 37 mld zniknęło bez śladu. W kraju, którego gospodarka jest warta zaledwie 175 mld dolarów rocznie, to kwota porażająca.?– Skarb Państwa jest praktycznie pusty: zostało 400 tys. dolarów – powiedział nowy premier. Zapewne również z tego powodu określił swoją ekipą mianem politycznych samobójców.

Nagły upadek reżimu Wiktora Janukowycza zaskoczył Kreml. Ale po czterech dniach wahania Władimir Putin przystąpił do działania. I to brutalnego.

W czwartek nad ranem grupa uzbrojonych Rosjan zajęła budynek regionalnego parlamentu na Krymie. Kilka godzin później pod ich nadzorem deputowani uchwalili apel, w którym „przejmują pełną odpowiedzialność" za losy regionu i zapowiadają na 25 maja referendum w sprawie jego autonomii.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022