Reklama

Kapitalista, który nienawidził pieniędzy

W Niemczech zmarł multimilioner Klaus Zapf, najbarwniejsza postać tamtejszego biznesu - nie lubiący pieniędzy gdyż „tworzą one nierówności wśród ludzi”.

Publikacja: 22.08.2014 13:37

Klaus Zapf

Klaus Zapf

Foto: YouTube (kadr z filmu)

Zapf był założycielem i współwłaścicielem firmy transportowej „Zapf Umzuge" obejmującej swym zasięgiem całą Europę, której roczny obrót szacowano na 50 mln euro. Ostatnio zatrudniał ponad 600 ludzi w 14 filiach i obsługiwał wszystkie największe niemieckie koncerny.

„Wyglądał jak życiowy pechowiec, a niegoloną brodę miał tak wielką, że można było w niej schować myszy" – wspominał go berliński korespondent BBC.

Mimo posiadania wielkiej fortuny żył skromnie w niewielkim mieszkanku w Berlinie, a miesięcznie wydawał około 300 euro na swe utrzymanie, napisał „Der Spiegel". Zapf przyznawał, że wieczorami chodzi po ulicach, zbiera puste butelki i odnosi je do skupu, a zakupy robi tylko w sieciach najtańszych hipermarketów. „Nie potrzebuję pieniędzy" – mówił.

Z powodu swego trybu życia jeszcze za życia stał się legendą. W latach 70. zaangażowany był w działalność lewicowych ruchów politycznych w Niemczech, współpracował wtedy z przywódcą zrewoltowanych studentów Rudim Dutschke.

Zapf porzucił jednak studia i spakowawszy swoje rzeczy w dwa plastikowe worki wyjechał do ówczesnego Berlina Zachodniego. Tutaj początkowo zarabiał przy przeprowadzkach nosząc meble (był bardzo silny). Ponieważ sam nie miał prawa jazdy (i nigdy go nie zrobił) musiał prosić znajomych o przewożenie różnych rzeczy. Z takich próśb o pomoc zrodziła się jego firma transportowa, która uczyniła go multimilionerem.

Reklama
Reklama

Gdy padał „mur berliński" był jednym z pierwszych biznesmenów, który przewidział że stolica Niemiec wróci do Berlina z Bonn. Na przeprowadzkach między obu miastami zarobił swoje największe pieniądze.

Zapf był założycielem i współwłaścicielem firmy transportowej „Zapf Umzuge" obejmującej swym zasięgiem całą Europę, której roczny obrót szacowano na 50 mln euro. Ostatnio zatrudniał ponad 600 ludzi w 14 filiach i obsługiwał wszystkie największe niemieckie koncerny.

„Wyglądał jak życiowy pechowiec, a niegoloną brodę miał tak wielką, że można było w niej schować myszy" – wspominał go berliński korespondent BBC.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1254
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1253
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1252
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1251
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1250
Reklama
Reklama