Ukraińcy nadal marzną

Po pół roku negocjacji Kijów i Moskwa ustaliły nową cenę gazu dostarczanego na Ukrainę. Ale dostaw nie wznowiono.

Publikacja: 31.10.2014 10:41

Ukraińcy nadal marzną

Foto: AFP

Ukraiński rząd zatwierdził w czwartek pakiet złożony z trzech dokumentów, które bardzo dokładnie opisują sposób dostawy, rozliczenia za surowiec (również dzienne) i płatności. Według nich cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy będzie powiązana z cenami ropy na światowych rynkach. Ponieważ ostatnio spada, Kijów będzie płacił tylko 378 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

W czerwcu, po wybuchu walk ukraińsko-rosyjskich w Doniecku, Rosja przerwała dostawy gazu na Ukrainę. Zachowano jedynie tranzyt do krajów zachodnich. Mimo wielokrotnych rosyjskich oskarżeń pod adresem Kijowa o kradzież gazu surowiec dostarczany jest bez przeszkód. Zmniejszenie dostaw wynikało jedynie z kłopotów Gazpromu, który wysyłał mniej gazu.

Sytuacja Ukrainy pogarsza się wraz z jesiennym ochłodzeniem. Rewersowe dostawy z Zachodu nad Dniepr okazały się niewystarczające i Ukrainie brakuje ok. 5 mld metrów sześciennych surowca, by przetrwać zimę. By zaoszczędzić, w miastach nie rozpoczęto jeszcze sezonu grzewczego.

Czwartkowym decyzjom ukraińskim nie towarzyszyły jednak takie same rosyjskie. Wcześniejsze trójstronne negocjacje Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej w Brukseli zakończyły się bez rezultatu po 13 godzinach rozmów „z przyczyn humanitarnych" – jak to nazwał jeden z ukraińskich uczestników. O czwartej nad ranem negocjatorzy nie mieli już siły się kłócić.

Pozostaje bowiem jeden punkt niezgody: Rosja domaga się spłacenia przez Ukrainę długów, które ocenia na 3,1 mld dolarów. Ponadto żąda regulowania na bieżąco należności za gaz. Rosjanie nie ukrywają, że według nich Kijów nie podoła takim zobowiązaniom, gdyż nie ma pieniędzy. Żądają więc, by spłatę należności gwarantowała Unia. Bruksela zbiera co prawda kolejny miliard dolarów na pomoc Ukrainie, ale nie wydaje się, by chciała spłacać bieżące zadłużenie Kijowa. Z kolei Kijów twierdzi, że Unia zgodziła się zostać gwarantem – tyle że obecnie ustalonej ceny gazu. Według premiera Arsenija Jaceniuka, jeśli Rosja podwyższy cenę, to Bruksela pokryje różnicę.

Przedstawiciele Unii nie komentują tych wypowiedzi. Ich sytuacja jest trudna, przede wszystkim dlatego, że w sobotę rozpoczyna urzędowanie nowa Komisja.

Wykorzystując sytuację, Rosja zwiększa presję i na Kijów, i na Brukselę. W niedzielę, pod rosyjskim patronatem i ochroną rosyjskich wojsk, odbędą się wybory do nieznanych bliżej ciał przedstawicielskich separatystów w oderwanych od Ukrainy częściach obwodów donieckiego i ługańskiego. Przez niestrzeżoną granicę napływają tam z Rosji oddziały wojska i ciężki sprzęt.

Przedstawiciel Unii w Moskwie Vygaudas Uszackas dwukrotnie już przestrzegał rosyjskie władze, że ich poparcie dla separatystycznego głosowania doprowadzi do przyjęcia przez Brukselę kolejnego pakietu antyrosyjskich sankcji. Nie wiadomo jednak, jakie sankcje miałyby to być i czy rozpoczął się proces ich ustalania.

Dyplomatyczno-wojskowemu naciskowi na Ukrainę towarzyszy zakrojona na szeroką skalę rosyjska demonstracja wojskowa wobec Zachodu. W ciągu dwóch dni nad morzami Bałtyckim, Północnym i Czarnym doszło do incydentów z udziałem ponad 20 rosyjskich samolotów wojskowych, w tym sześciu bombowców dalekiego zasięgu mogących przenosić broń jądrową. Duże grupy rosyjskich maszyn zbliżały się niebezpiecznie do granic republik bałtyckich. Nad Morzem Północnym wykryto zaś eskadrę, w której skład wchodziły właśnie bombowce dalekiego zasięgu.

— Andrzej Łomanowski

Ukraiński rząd zatwierdził w czwartek pakiet złożony z trzech dokumentów, które bardzo dokładnie opisują sposób dostawy, rozliczenia za surowiec (również dzienne) i płatności. Według nich cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy będzie powiązana z cenami ropy na światowych rynkach. Ponieważ ostatnio spada, Kijów będzie płacił tylko 378 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

W czerwcu, po wybuchu walk ukraińsko-rosyjskich w Doniecku, Rosja przerwała dostawy gazu na Ukrainę. Zachowano jedynie tranzyt do krajów zachodnich. Mimo wielokrotnych rosyjskich oskarżeń pod adresem Kijowa o kradzież gazu surowiec dostarczany jest bez przeszkód. Zmniejszenie dostaw wynikało jedynie z kłopotów Gazpromu, który wysyłał mniej gazu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1164
Świat
Swiatłana Cichanouska: Jesteśmy otwarci na dialog z reżimem Łukaszenki
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
podcast
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne