Były słowacki premier był donosicielem bezpieki

Odtajnione dokumenty dawnej czechosłowackiej policji politycznej (ŠtB) wskazują, że jej tajnym współpracownikiem od lat 60 był późniejszy premier Vladimir Mecziar. Donosił m.in. na Alexandra Dubczeka.

Aktualizacja: 20.02.2015 13:30 Publikacja: 20.02.2015 11:12

Były słowacki premier był donosicielem bezpieki

Foto: Wikipedia

Na razie ujawniono tylko część dokumentów przechowywanych w Instytucie Pamięci Narodu (odpowiednik polskiego IPN). Najważniejsze okazują się jednak zeznania byłych współpracowników Mecziara, którzy na jego polecenie wynosili kompromitujące go dokumenty z tzw. willi Tiso, siedziby ŠtB w Trenczynie.

Akcja niszczenia dowodów okazała się na tyle skuteczna, że byłemu przewodniczącemu Ruchu na rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS) i premierowi w latach1992–1998 przez długi czas nie udawało się niczego udowodnić. Nawet mimo licznych publikacji prasowych i opowieści ludzi znających przeszłość Mecziara.

Okazuje się jednak, że nie wszystkie dokumenty udało się zniszczyć i zachowały się strony rejestrów, na których nazwisko Mecziara zapisane było w długich wyliczeniach donosicieli i ich meldunków. Niektóre zapisy odzyskali dzięki rekonstrukcji zniszczonych stron specjaliści z Instytutu Pamięci Narodu.

Są też zapisy zeznań Jana Patrncziaka, komendanta policji z Trenczyna, który w 1992 r. mówił, że Vladimir Mecziar był jednym z najbardziej aktywnych współpracowników i że to on dostarczał służbom informacji na temat Alexandra Dubczeka, byłego przywódcy Praskiej Wiosny z 1968 r.

Miał do niego dostęp dzięki znajomości z Vladimirem Krajczim, szwagrem Dubczeka. Paradoksem sytuacji było to, że właśnie dzięki rekomendacji Dubczeka nikomu nieznany inżynier z prowincjonalnej fabryki opakowań szklanych wszedł w 1990 r. do krajowej polityki. Szybko awansował na ministra spraw wewnętrznych i właśnie w tej roli mógł posłać swoich zaufanych ludzi, by zniszczyli kompromitujące go dokumenty.

Domysły na temat donosicielskiej działalności Mecziara pojawiły się już w połowie lat 90., jednak Mecziar przekonany, że żadne dokumenty się nie zachowały konsekwentnie wszystkiemu zaprzeczał. Teraz okazuje się, że odegrał istotna rolę w szpiegowaniu słowackich uczestników Praskiej Wiosny, których ŠtB zawsze chciała mieć na oku. Odnaleziono też kartę z 1985 r., z której wynika, że Mecziar został zarejestrowany jako kandydat na tajnego współpracownika pod pseudonimem „Doktor" przez oficera ŠtB zajmującego się „prawicowymi oportunistami".

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1183
Świat
Trump podarował Putinowi czas potrzebny na froncie
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1182
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński