W szwajcarskich bankach coraz mniej tajemnic

Publikacja w dzienniku urzędowym nazwisk osób i firm, którymi są zainteresowane organy podatkowe w ich krajach, wywołuje burzę jedynie w Niemczech.

Aktualizacja: 26.05.2015 22:53 Publikacja: 26.05.2015 21:26

W szwajcarskich bankach coraz mniej tajemnic

Foto: 123RF

To nic innego jak naruszenie tajemnicy podatkowej – twierdzi wielu niemieckich ekspertów i polityków. Minister finansów Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) Norbert Walter-Borjans nie idzie tak daleko i nazywa podawanie nazwisk podejrzanych podatników „wątpliwą praktyką".

Przy tym to NRW, podobnie zresztą jak i inne landy, ma na swym koncie wiele praktyk, które wywołują w Szwajcarii potępienie i nazywane są zwykłym paserstwem uprawianym przez organy państwowe. Chodzi o kupowanie przez rządy landowe wykradzionych ze szwajcarskich banków list klientów. Płacą za to złodziejom od dwóch do trzech milionów euro. Są one następnie sprawdzane przez niemieckie służby skarbowe. Sama wiadomość o kupnie kolejnych danych wywołuje w Niemczech panikę wśród właścicieli grubo ponad 100 mld euro zdeponowanych często nielegalnie przez obywateli w Szwajcarii. W tej panice ujawniają swoje nielegalne dochody, uprzedzając działania organów skarbowych, co przynosi tym ostatnim miliardowe wpływy.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175