Z aktualnie posiadanych informacji wynika, że porywacze dotychczas nie nawiązali kontaktu - podało w piątek w wieczornym komunikacie MSZ.
O uprowadzeniu polskich marynarzy Waszczykowski poinformował na konferencji prasowej w piątek w południe. "Dzisiaj w nocy doszło do ataku na polski statek, na którego pokład wdarła się grupa nieznanych nam jeszcze ludzi. W wyniku tej akcji przeciwko polskiemu statkowi zostało uprowadzonych pięciu naszych marynarzy, czterech oficerów, jeden marynarz z 16-osobowej załogi. 11 osób uniknęło jakiejkolwiek szkody i są bezpieczni" - podkreślił szef MSZ.
Wśród pięciu uprowadzonych ze statku - poinformował - są kapitan, oficerowie i jeden marynarz. Jak zaznaczył, MSZ jest w stałym kontakcie z rodzinami uprowadzonych.
Waszczykowski dodał, że 11 pozostałych marynarzy nadal jest na statku, który znajduje się ok. 30 mil morskich od wybrzeży nigeryjskich. Zaznaczył, że statek nie został uprowadzony, "uległ pewnemu zniszczeniu, natomiast w dalszym ciągu jest bezpieczny, jest na wodzie". "Mamy informację, że są bezpieczni, jest z nimi kontakt telefoniczny" - zapewnił szef MSZ. Zaznaczył, że na statku poza zniszczeniami materialnymi nie odkryto żadnych śladów, które wskazywałyby, że porwani odnieśli obrażenia.
W wieczornym komunikacie MSZ podało, że statek "Szafir", na którym przebywają marynarze, został bezpiecznie przycumowany na noc do statku wojennego marynarki nigeryjskiej.