Unia nie odbierze prezydencji Węgrom

Viktor Orbán odwiedza Moskwę i Pekin, szykuje się na zwycięstwo Donalda Trumpa i sieje wątpliwości w sprawie pomocy dla Ukrainy. A wszystko to pod flagą UE. Jest za to krytykowany, ale prezydencji nikt mu nie odbiera.

Aktualizacja: 11.07.2024 06:12 Publikacja: 11.07.2024 04:30

Viktor Orban

Viktor Orban

Foto: EPA/TING SHEN / POOL

Unijni ambasadorowie w środę, na wniosek Polski, dyskutowali o ostatnich podróżach węgierskiego premiera do Moskwy i Pekinu.

– Węgry próbowały argumentować, że wizyty miały charakter ściśle dwustronny, a ich celem było jedynie zbadanie wykonalności i warunków zawieszenia broni. Później 25 ambasadorów (poza słowackim – red.) bardzo jasno oceniło, że ten argument nie był wiarygodny, biorąc pod uwagę czas i kolejność spotkań, użycie hashtagów prezydencji i reakcję Putina. Granice zostały wyraźnie i celowo zatarte. Orbán postąpił wbrew literze i duchowi konkluzji Rady Europejskiej, szkodząc tym samym jedności UE – relacjonuje nam nieoficjalnie dyplomata jednego z państw UE.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka
Michał Szułdrzyński: Trump broni Netanjahu. I bombarduje izraelską demokrację
Polityka
Gen. Roman Polko: Zachód poszedł daleko w zaspokajaniu ego Donalda Trumpa
Polityka
NATO na szczycie w Hadze razem. Mimo wszystko
Polityka
Żona Kima na zdjęciu z torebką, na którą w Korei Płn. trzeba pracować nawet 24 lata
Polityka
Donald Trump chce więcej dronów, mniej myśliwców F-35