Reklama

Front Narodowy – jedyna nadzieja na zmianę

Skrajna prawica poniosła porażkę w wyborach regionalnych – ogłosiły z ulgą francuskie media. Prawda jest inna.

Aktualizacja: 15.12.2015 06:30 Publikacja: 14.12.2015 20:00

Front Narodowy – jedyna nadzieja na zmianę

Foto: AFP

Z pozoru wszystko wygląda świetnie. Jeszcze tydzień temu ugrupowanie Marine Le Pen w pierwszej turze zdobyło najwięcej głosów ze wszystkich partii aż w sześciu z trzynastu regionów kraju. Ale w minioną niedzielę dzięki niezwykłej mobilizacji wyborców, a także wycofaniu się w niektórych przypadkach socjalistów na rzecz kandydatów umiarkowanej prawicy udało się zatrzymać marsz Frontu Narodowego we wszystkich regionach kraju.

Le Pen osiągnęła jednak coś znacznie ważniejszego niż stanowiska we władzach samorządowych. W państwie, które od lat zmaga się z takimi strukturalnymi problemami jak wysokie bezrobocie, słaby wzrost gospodarczy, rosnąca przestępczość i trudności z integracją imigrantów, Front Narodowy wyrósł na jedyną wiarygodną alternatywę dla dotychczasowego układu politycznego.

Liczby mówią same za siebie. W Prowansji–Alpach–Lazurowym Wybrzeżu, jednym z najbogatszych regionów kraju, Marion Marechal Le Pen, wnuczka założyciela FN, zdobyła ponad 45 proc. głosów, choć przeciwko niej zjednoczyły się wszystkie „partie republikańskie". Podobnie zresztą jak na drugim końcu kraju, w Nord-Pas-de-Calais–Pikardii, gdzie Marine Le Pen dostała przeszło 42 proc. głosów. W wielu innych częściach kraju skrajna prawica przejęła 1/3 elektoratu. Po raz pierwszy Francuzi przestali wstydzić się poparcia dla skrajnej prawicy: exit polls odpowiadały z grubsza realnym wynikom.

W ten sposób we Francji powstały dwa mniej więcej równe i wrogie obozy: 7 mln wyborców Frontu Narodowego i tyleż muzułmańskich imigrantów. To układ na tyle wybuchowy, że premier Manuel Valls ostrzegł przed niebezpieczeństwem wojny domowej.

Ale dla Marine Le Pen niedzielne wybory to tylko kolejny etap na długiej drodze do władzy. Strukturalnych problemów Francji nie da się przecież rozwiązać w ciągu jednego, dwóch czy trzech lat. A to oznacza, że na alternatywę, w jaką przekształcił się Front Narodowy, będzie skłonnych głosować coraz więcej Francuzów.

Reklama
Reklama

– Marine Le Pen nie zostanie prezydentem w 2017 r., ale pięć lat później to możliwe – mówił niedawno „Rz" wieloletni szef francuskiego MSZ Hubert Vedrine. Dla żywotnego dobra Francji, Polski i Europy – oby się mylił.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1386
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1385
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama