Egipt. Nie chce być posłem ani szefem parlamentu

Adli Mansur był już p.o. prezydenta Egiptu. Ale na godnościach parlamentarnych mu nie zależy.

Aktualizacja: 30.12.2015 12:37 Publikacja: 30.12.2015 12:10

Gmach Sądu Konstytucyjnego w Kairze

Gmach Sądu Konstytucyjnego w Kairze

Foto: commons.wikimedia.org

Mansur, przewodniczący Najwyższego Sądu Konstytucyjnego, nie startował nawet w wyborach do parlamentu (które zakończyły się na początku grudnia zwycięstwem partii popierających prezydenta Abdela Fataha Sisiego). Ale głowa państwa ma przywilej wyznaczania 5 procent posłów (czyli 28).

Prezydent Sisi zaproponował jedno z tych miejsc właśnie Adlemu Mansurowi, który sprawdził się jako tymczasowa głowa państwa, gdy obecny prezydent jako szef armii obalił w lipcu 2013 islamistycznego prezydenta Mohameda Mursiego.

Mansur był także wtedy szefem sądu konstytucyjnego - od kilku dni, mianował go co ciekawe Mursi, była to jedna z jego ostatnich prezydenckich decyzji przed obaleniem przez armię.  Urząd p.o. prezydenta sprawował do czerwca 2014 roku, gdy na prawdziwego prezydenta zaprzysiężony został Sisi.

Mansur odmówił jednak przyjęcia mandatu posła. Jak pisze portal największego i sympatyzującego z władzami dziennika "Al-Ahram", nie zgodził się przy okazji na przyjęcie stanowiska przewodniczącego parlamentu. To była poważniejsza propozycja, zgłoszona oficjalnie przez grupę posłów. Ale bez mandatu poselskiego nie można zostać szefem parlamentu. Powinien on rozpocząć prace 10 stycznia, trwają więc nerwowe poszukiwania nowego znaczącego kandydata na przewodniczącego. Posłowie w ciągu 15 dni powinni przyjąć masę dokumentów, które w czasie gdy Egipt nie miał żadnego parlamentu podpisali Sisi i Mansur.

Adli Mansur powiedział dziennikarzom, że zamierza pozostać przewodniczącym sądu konstytucyjnego do końca kadencji, czyli jeszcze kilka lat.

Parlament jest zdominowany przez zwolenników prezydenta, choć wywodzą się z różnych środowisk i zazwyczaj startowali jako niezależni. Około 400 z 596 posłów będzie liczyła Koalicja na rzecz Poparcia Egiptu. Nie wszyscy, którzy się do niej nie zapiszą, są opozycjonistami. Prawdziwa opozycja nie miała szans na start w wyborach, wiele tysięcy członków Bractwa Muzułmańskiego, którego partia wygrała poprzednie wybory, siedzi w więzieniach. Represje objęły też ruch młodych liberałów, którzy stali na czele rewolucji egipskiej na początku 2011 roku. Obaliła ona dyktatora Hosniego Mubaraka. Jego ludzie wracają do wielkiej polityki. Koalicję na rzez Poparcia Egiptu stworzył generał wywiadu wojskowego z jego czasów Sameh Seif Eljazal.

Mansur, przewodniczący Najwyższego Sądu Konstytucyjnego, nie startował nawet w wyborach do parlamentu (które zakończyły się na początku grudnia zwycięstwem partii popierających prezydenta Abdela Fataha Sisiego). Ale głowa państwa ma przywilej wyznaczania 5 procent posłów (czyli 28).

Prezydent Sisi zaproponował jedno z tych miejsc właśnie Adlemu Mansurowi, który sprawdził się jako tymczasowa głowa państwa, gdy obecny prezydent jako szef armii obalił w lipcu 2013 islamistycznego prezydenta Mohameda Mursiego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022