Niemcy nie wpadną w pułapkę polskiej prawicy

W rp.pl trwa relacja z dzisiejszego posiedzenia PE. O 16:30 rozpocznie się debata o Polsce.

Aktualizacja: 19.01.2016 13:40 Publikacja: 19.01.2016 11:48

Manfred Weber

Manfred Weber

Foto: Twitter

Niemieccy sojusznicy PO w Parlamencie Europejskim nie wezmą udziału w debacie o Polsce. Z krytyką czekają na więcej faktów.

 

O godzinie 16:30 odbędzie się w Parlamencie Europejskim w Strasburgu debata poświęcona praworządności w Polsce. - Nie będę w niej przemawiał- oświadczył Manfred Weber, lider Europejskiej Partii Ludowej, największej grupy politycznej w PE, do której należy Platforma Obywatelska. To dość dziwne, bo w tak ważnych debatach zazwyczaj głos zabierają właśnie szefowie frakcji. W imieniu liberałów debatę zainauguruje Guy Verhofstadt, socjalistów - Gianni Pitella, a konserwatystów - Syed Kamall. Wszyscy oni są szefami frakcji.

Tymczasem chadeków z EPL będzie reprezentował Esteban Gonzalez Pons, wiceszef grupy. Powód jest oczywisty: Weber to Niemiec, działacz bawarskiej CSU, tymczasem Pons jest Hiszpanem, a więc pochodzi z kraju, który nie został na razie oskarżony przez PiS jako antypolski. - Nie wpadniemy w pułapkę ekstremistów w Polsce. Oni chcą, żebym przemawiał, bo jestem Niemcem. To posłużyłoby im do podgrzewania atmosfery - powiedział niemiecki polityk. Debata została zorganizowana z poparciem czterech frakcji: socjaldemokratów, Zielonych, komunistów i liberałów, przy neutralności chadeków. Weber powiedział, że wydarzenia w Polsce są powodem do niepokoju i Komisja Europejska słusznie zrobiła uruchamiając mechanizm ochrony praworządności, który na swoim pierwszym etapie jest dialogiem z państwem. Jednak EPL na razie nie zachęca do krytyki Polski w formie rezolucji parlamentarnej. - Trzeba być ostrożnym, poczekajmy na raport Komisji Weneckiej - powiedział.

Według niego analiza przygotowywana przez organ Rady Europejskiej na temat zmian w Trybunale Konstytucyjnym da nam prawną. Ma być gotowa na początku marca. Z kolei Guy Verhofstadt liczy na to, że zmiany w Polsce nastąpią dzięki społecznemu oporowi. - Polska to nie Węgry - powiedział belgijski polityk, który we wtorek rano spotkał się z Mateuszem Kijowskim, liderem Komitetu Obrony Demokracji. Według Verhofstadta w Polsce społeczeństwo obywatelskie jest znacznie silniejsze.

Przed debatą we wtorek rano premier Beata Szydło spotkała się z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Martin Schulz stwierdził potem, że “atmosfera była napięta” Niemiecki polityk nie ukrywa swojej krytyki wydarzeń w Polsce, ale rozmowa z premier miała dotyczyć głównie organizacji popołudniowej debaty. PiS wcześniej przesłał eurodeputowanym materiał informacyjny pokazujący decyzje rządu w Polsce w pozytywnym świetle. Zmiany sędziów w Trybunale Konstytucyjnym mają prowadzić do przywrócenia równowagi politycznej, a zwolnienia dziennikarzy w mediach publicznych są odpowiedzią na podobne zwolnienia przeprowadzane wcześniej przez PO.

Zobacz także:

Kampania PiS w Europarlamencie

 

Niemieccy sojusznicy PO w Parlamencie Europejskim nie wezmą udziału w debacie o Polsce. Z krytyką czekają na więcej faktów.

O godzinie 16:30 odbędzie się w Parlamencie Europejskim w Strasburgu debata poświęcona praworządności w Polsce. - Nie będę w niej przemawiał- oświadczył Manfred Weber, lider Europejskiej Partii Ludowej, największej grupy politycznej w PE, do której należy Platforma Obywatelska. To dość dziwne, bo w tak ważnych debatach zazwyczaj głos zabierają właśnie szefowie frakcji. W imieniu liberałów debatę zainauguruje Guy Verhofstadt, socjalistów - Gianni Pitella, a konserwatystów - Syed Kamall. Wszyscy oni są szefami frakcji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783