Medycy, pensjonariusze domów pomocy społecznej (DPS), nauczyciele, służby mundurowe, pracownicy transportu i osoby po 60. roku życia to pierwsze grupy, które zostaną objęte dobrowolnymi szczepieniami na koronawirusa. Jak wynika z projektu Narodowego Programu Szczepień przeciw Covid-19, dobrowolnym szczepieniom podlegać będą dorośli i dzieci od 12. roku życia.

Dowiedz się więcej: Jakie przywileje otrzymają osoby zaszczepione na Covid-19

Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, podkreślił, że po osobach, walczących z pandemią „na pierwszej linii frontu”, szczepione będą „osoby starsze, podopieczni domów opieki społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych oraz osoby z tzw. grup ryzyka”. Z uwagi na to punkty szczepień muszą być tak umiejscowione, by każdy miał do nich łatwy dostęp. - Mam nadzieję, że chęć do zaszczepienia będzie jak największa, szczególnie, że chcemy to zorganizować w sposób dość przyjazny logistycznie, aby każdy miał bardzo blisko do punktu szczepienia - tłumaczył w TV Trwam.

Zdaniem wiceministra zdrowia nawet osoby, które już zachorowały na Covid-19, mogły nie nabyć wystarczającej odporności. - Chcemy poddać szczepieniom wszystkie osoby, nawet te, które już przechorowały, ponieważ mają w sobie już przeciwciała, więc szczepionka na pewno nie wyrządzi im żadnej szkody. Jednocześnie może powodować, że jeżeli nie mają przeciwciał, to uzyskają odporność - mówił.

Według Kraski akcja masowych szczepień nie będzie tak wielkim problemem w organizacji, jak mogłoby się wydawać. - Bardziej bym się obawiał, czy Polacy będą chcieli się szczepić, niż czy poradzimy sobie z dystrybucją szczepionki - ocenił wiceminister.