W obszernym komunikacie MSZ przekonuje, że na przełomie 2021 i 2022 roku „światowa przestrzeń informacyjna stanęła w obliczu bezprecedensowej w swojej skali i wyrafinowaniu kampanii medialnej, której celem jest przekonanie społeczności światowej, że Federacja Rosyjska przygotowuje inwazję na terytorium Ukrainy”. W oświadczeniu zawarto przykłady „niektórych najbardziej znanych fałszywych publikacji w zachodnich mediach”. „Są one dowodem na to, że przeciwko Moskwie prowadzony jest skoordynowany atak informacyjny, mający na celu podważenie i zdyskredytowanie słusznych żądań Rosji dotyczących gwarancji bezpieczeństwa, a także uzasadnienie zachodniej geopolitycznych” – czytamy w oświadczeniu.
MSZ Rosji ocenia, że „zachodnie władze i media zmawiają się, aby stworzyć sztuczne napięcia wokół Ukrainy poprzez masowe i skoordynowane rozpowszechnianie fałszywych informacji w celu odwrócenia uwagi od ich własnych agresywnych działań”.
W komunikacie krytykowane są w pierwszej kolejności media amerykańskie, w tym dziennik „Washington Post”, agencja Bloomberg (która jest „ściśle powiązana z amerykańskim establishmentem politycznym” i „odegrała szczególną rolę”) czy telewizja CNN. Dalej komunikat wymienia Niemcy („Bild”) i Wielką Brytanię („Daily Mirror”, „The Guardian”, „Daily Express”).
Czytaj więcej
Do inwazji Rosji na Ukrainę może dojść jeszcze w czasie trwających Igrzysk Olimpijskich w Pekinie - powiedział doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.
Krytykowane są także media z „pozornie neutralnej” Szwajcarii czy „nieco bardziej powściągliwa prawa w Kanadzie”. Po przykładach rzekomej dezinformacji z Francji, Belgii, Łotwy i Litwy autorzy komunikatu docierają do Polski.