O incydencie poinformowała koleżanka reporterów. Powiedziała, że do porwania doszło na drodze pomiędzy Surobi i Tagab. Napastnicy mieli uprowadzić dwóch francuskich dziennikarzy oraz ich afgańskiego tłumacza wraz z jego bratem i kuzynem.

Stacjonujące w pobliskiej prowincji Kapisa wojska francuskie już rozpoczęły operację, której celem jest uwolnienie mężczyzn z rąk porywaczy.

Francuska telewizja France3 potwierdziła, że dwóch jej dziennikarzy zostało porwanych na północny wschód od Kabulu, stolicy Afganistanu - podała agencja AFP.

- Dowiedzieliśmy się, że żyją i mają się dobrze - powiedział agencji AFP Paul Nahon, szef działu informacji France3. Dodał, że nie wie jednak, gdzie uprowadzeni mogą się aktualnie znajdować.