– Decyzja Juszczenki o nadaniu Banderze tytułu Bohatera Ukrainy była policzkiem dla narodu ukraińskiego – mówi “Rz” Jewhen Charin, wiceprzewodniczący rady obwodowej w Ługańsku. – Przeboleliśmy uznanie za bohatera dowódcy UPA Romana Szuchewycza, ale dekret w sprawie Bandery był kroplą, która przepełniła czarę goryczy! To nas obraża. Ługańsk zawsze występował przeciwko uznawaniu zdrajców i kolaborantów Hitlera za bohaterów. Może i walczyli o niepodległość Ukrainy, ale w jaki sposób? Zabijając Polaków i Żydów? – pyta.
[srodtytul]Wniosek w sądzie[/srodtytul]
Okręgowy Sąd Administracyjny w Ługańsku przyjął wniosek o anulowanie dekretu prezydenta złożony przez szefa rady obwodowej Walerija Hołenkę. Nie jest do końca jasne, czy sąd tej instancji może rozpatrywać prawomocność decyzji szefa państwa, ale na Ukrainie zdarzały się przypadki uchylania prezydenckich dekretów przez sądy jeszcze niższego szczebla. Możliwe, że dojdzie do kolejnych procesów i odwoływania się do wyższych instancji.
[wyimek]Do sądów wpływają wnioski o odebranie Banderze tytułu Bohatera Ukrainy[/wyimek]
Podobny wniosek, w Okręgowym Sądzie Administracyjnym w Doniecku, złożył adwokat Wołodymyr Ołencewycz. Jak podkreśla, tytuł Bohatera Ukrainy może otrzymać jedynie obywatel tego kraju, a Bandera nigdy nim nie był (w tym czasie Ukraina w ogóle nie istniała jako niepodległe państwo).