Rządząca w Austrii koalicja Partii Ludowej (ÖVP) i socjaldemokratów (SPÖ) poparła starania 67-letniego prawnuka księcia Ferdynanda IV Toskańskiego o zmianę prawa wyborczego. Arystokrata, wraz ze swą szwagierką Gabrielą Habsburg-Lotaryńską, złożył we wrześniu skargę w tej sprawie w Trybunale Konstytucyjnym.
Także Zieloni oraz populistyczny Sojusz na rzecz Przyszłości Austrii (BZÖ) i Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ) uważają, że zakaz kandydowania w wyborach prezydenckich dla członków rodów, które rządziły krajem w przeszłości, jest „niesprawiedliwy”.
Według art. 60 austriackiej konstytucji, uchwalonej w 1920 r., bierne prawo wyborcze w wyborach prezydenckich przysługuje tylko tym obywatelom Austrii, którzy nie są członkami byłych domów panujących. Miało to uniemożliwić Habsburgom restaurację monarchii. Zdaniem byłego wicekanclerza Wilhelma Molterera to krajowi dziś już raczej nie grozi.
– Ten zapis to relikt przeszłości. Nie ma żadnego powodu, dla którego Ulrich Habsburg-Lotaryński nie mógłby ubiegać się o fotel prezydencki. Chyba nikt poważnie nie zakłada, że będzie chciał przywrócić monarchię – oświadczył poseł ÖVP. Zapowiedział również, że będzie się starał o to, by zakaz został zniesiony jeszcze przed wyborami prezydenckimi 25 kwietnia. – Złożę odpowiedni wniosek na posiedzeniu rady narodowej 22 lutego – podkreślił. By uchylić zakaz, wystarczą dwie trzecie głosów w radzie. – To nie będzie trudne – mówi „Rz” konstytucjonalista z Uniwersytetu w Wiedniu prof. Theo Oehlinger.
Mimo to arystokrata i radny Zielonych w mieście Wolfsburg w Karyntii może nie zdążyć ze złożeniem swej kandydatury. – By móc uczestniczyć w wyborach, musi do 26 marca zebrać 6 tysięcy podpisów. Zostało mu bardzo mało czasu, nawet jeśli zakaz zostanie uchylony jeszcze przed końcem miesiąca – dodaje prof. Oehlinger. Pokrzyżować plany bratanka arcyksięcia Ottona Habsburga mogą też socjaldemokraci, którzy woleliby przesunąć decyzję do maja. Bo książę mógłby zagrozić wywodzącemu się z SPÖ prezydentowi Heinzowi Fischerowi, który szykuje się do drugiej kadencji.