Przeciw Widocznemu Znakowi

Kolejny zagraniczny historyk nie chce mieć nic wspólnego z kontrowersyjnym projektem muzeum wypędzonych opanowanym przez zwolenników Eriki Steinbach

Publikacja: 09.03.2010 01:46

Erika Steinbach

Erika Steinbach

Foto: AFP

Nie jestem w stanie dłużej tolerować postępującego procesu upolitycznienia fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie i dlatego postanowiłam zerwać współpracę – w taki sposób uzasadniła Kristina Kaizerova w rozmowie z „Rz” swe wystąpienie z rady naukowej fundacji. Rada jest organem doradczym, którego zadaniem jest współudział w przygotowaniu koncepcji powstającej w Berlinie placówki upamiętniającej przymusowe wysiedlenia ludności w minionym stuleciu, znanej pod roboczym tytułem Widoczny Znak.

Z rady wystąpił już polski historyk prof. Tomasz Szarota, który – jak powiedział – nie chciał odgrywać roli listka figowego dla niemieckich planów utworzenia muzeum, w którym, wbrew pierwotnym założeniom, miałyby zostać przedstawione przede wszystkim cierpienia niemieckich wypędzonych w oderwaniu od kontekstu historycznego. – Okazało się, że profesor Szarota miał rację. Całe przedsięwzięcie wymaga gruntownego przemyślenia. Nie widzę takiej gotowości z niemieckiej strony – tłumaczy Kristina Kaizerova.

[wyimek]Kaizerova nie chce dłużej firmować fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”[/wyimek]

Jest uznanym specjalistą zajmującym się problematyką wysiedlenia Niemców sudeckich z powojennej Czechosłowacji. Propozycję udziału w radzie przyjęła z nadzieją, że uda jej się doprowadzić do zorganizowania międzynarodowej konferencji historyków, których sugestie miałyby stać się podstawą koncepcji przyszłej placówki w Berlinie. Na to się jednak nie zanosi.

W ośmioosobowej obecnie radzie pozostał tylko jeszcze jeden cudzoziemski historyk Węgier Krisztian Ungvary, zwolennik Eriki Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych (BdV). W niedawnej rozmowie z „Rz” Ungvary udowadniał, że obecność w radzie naukowej zagranicznych historyków jest dowodem, „iż Niemcy są zainteresowani odmiennym punktem widzenia”.

– Rezygnacja pani Kaizerovej jest sygnałem alarmowym – napisali w oświadczeniu deputowani SPD Angelica Schwall-Düren oraz wiceprzewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse. Domagają się uwolnienia fundacji spod dominacji Związku Wypędzonych. Za zwolennika BdV uchodzi dyrektor fundacji prof. Manfred Kittel. Szefem rady naukowej został prof. Hans Meier, były minister w Bawarii. Pracami rady kieruje jednak w rzeczywistości publicystka Helga Hirsch, znana zwolenniczka Centrum przeciwko Wypędzeniom.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=p.jendroszczyk@rp.pl]p.jendroszczyk@rp.pl[/mail]

Nie jestem w stanie dłużej tolerować postępującego procesu upolitycznienia fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie i dlatego postanowiłam zerwać współpracę – w taki sposób uzasadniła Kristina Kaizerova w rozmowie z „Rz” swe wystąpienie z rady naukowej fundacji. Rada jest organem doradczym, którego zadaniem jest współudział w przygotowaniu koncepcji powstającej w Berlinie placówki upamiętniającej przymusowe wysiedlenia ludności w minionym stuleciu, znanej pod roboczym tytułem Widoczny Znak.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019