Z tym wystąpieniem wiązano spore oczekiwania. Zwłaszcza że od poprzedniego publicznego przemówienia Baszara Asada do Syryjczyków upłynęło już ponad pół roku, a niemal trzy miesiące od ostatniej publicznej wypowiedzi – ale dla rosyjskiej telewizji – kiedy zapowiedział, że żywy czy martwy, ale pozostanie w ojczyźnie.
W niedzielę występując przed swoimi zwolennikami w Operze Narodowej w Damaszku również nie wspomniał o ustąpieniu ze stanowiska, co jest podstawowym postulatem jego przeciwników. I to od samego początku trwającego już prawie dwa lata powstania, które przerodziło się w krwawą wojnę domową.
Terroryści i marionetki Zachodu
Syryjski przywódca przedstawił natomiast wiele politycznych propozycji. Począwszy od „narodowego dialogu", dzięki któremu miałby powstać wspólny dokument, gwarantujący „syryjską suwerenność i integralność terytorialną". Przez referenda w sprawie tego dokumentu, a potem i konstytucji. A skończywszy na nowym rządzie.
Asad wzywa do mobilizacji