Dwa miesiące po oficjalnym przejęciu (24 lutego) władzy przez jego młodszego brata Fidel Castro oznajmił, że to on stoi za decyzją o zwolnieniu ministra Luisa Ignacia Gomeza, który stał na czele resortu oświaty przez 15 lat. „Ponoszę całkowitą odpowiedzialność za tę dymisję” – napisał 81-letni Fidel Castro w artykule opublikowanym przez kubańskie gazety. Ministrów na Kubie zmienia się bardzo rzadko, z powodów niemających nic wspólnego z ich kwalifikacjami czy osiągnięciami ich resortów. Poziom szkolnictwa jest jednak ostatnio przedmiotem miażdżących krytyk. Fidel Castro przyznał pośrednio rację niezadowolonym, pisząc, że minister Gomez był człowiekiem „autentycznie wyczerpanym”, który „stracił energię i świadomość rewolucyjną”.
To nie wszystko. „Muszę zaznaczyć, że w ciągu dziesięciu lat odbył ponad 70 podróży zagranicznych. W ostatnich trzech latach wyjeżdżał raz na miesiąc, za każdym razem pod pretekstem współpracy międzynarodowej. Stracił nasze zaufanie” – napisał chory dyktator. I dodał: „Będę wyrażał moje skromne opinie tak długo, jak długo będę mógł i musiał to robić”. Fidel Castro wciąż przechodzi rehabilitację po operacji, której poddał się w lipcu 2006 r. Uważnie jednak śledzi i komentuje wydarzenia na Kubie i w świecie. Nie kryje niepokoju z powodu zezwolenia Kubańczykom na zakup telefonów komórkowych i komputerów.
Komentarze Fidela Castro