Wielka wygrana Saakaszwilego

Wybory parlamentarne w Gruzji. Po przeliczeniu połowy głosów partia prezydenta Micheila Saakaszwilego uzyskała 61 procent poparcia. Opozycyjna koalicja cztery razy mniej

Publikacja: 23.05.2008 04:28

Zwolennicy opozycyjnej Zjednoczonej Koalicji manifestowali na ulicach w charakterystycznych maskach

Zwolennicy opozycyjnej Zjednoczonej Koalicji manifestowali na ulicach w charakterystycznych maskach już w środę wieczór

Foto: AFP

Wielka przewaga prezydenckiego Zjednoczonego Ruchu Narodowego nad pozostałymi partiami to miła niespodzianka dla gruzińskiego przywódcy. W noc powyborczą ze środy na czwartek ogłosił zdecydowane zwycięstwo. Według niego ZRN będzie mógł uzyskać nawet dwie trzecie mandatów w 150-osobowym parlamencie. To większość wystarczająca do zmiany konstytucji. – Nawet ja jestem zaskoczony olbrzymim poparciem, które uzyskaliśmy – mówił dziennikarzom szczęśliwy Micheil Saakaszwili.

Kilka godzin wcześniej opozycja ogłosiła, że to ona wygrała. Jeden z jej przywódców David Gamkrelidze oskarżył władze o „oszustwa wyborcze na dużą skalę”, zwłaszcza poza stolicą kraju Tbilisi. – Te wybory miały charakter kryminalny – stwierdził. Wezwania do masowych protestów w stolicy spotkały się jednak z niewielkim odzewem.

Obserwatorzy OBWE, którzy monitorowali gruzińskie wybory, ocenili je jako „generalnie pozytywne”, ale wskazali na przypadki zastraszania wyborców. OBWE skrytykowała także naciski na obserwatorów i niedociągnięcia podczas liczenia głosów. – Te wybory nie były perfekcyjne – ocenił szef misji obserwacyjnej Joao Soares. Dodał jednak, że poczyniono postępy w porównaniu z wyborami prezydenckimi w styczniu.

– Opozycja nie ma podstaw, by oskarżać władze o sfałszowanie wyników na dużą skalę. Być może były jakieś naruszenia, nie sądzę jednak, aby wpłynęły one na ostateczny rezultat – mówi „Rz” Lewan Ramiszwili, szef Instytutu Wolności w Tbilisi. Jego zdaniem przegrana opozycji świadczy o braku koordynacji sił oraz zniechęceniu ludzi do wyborów.

– Liderzy opozycji zdemoralizowali Gruzinów twierdzeniami, że wybory będą i tak sfałszowane. Dlatego spora część ich elektoratu pozostała w domu. Poza tym opozycja, zamiast iść na wybory jednym frontem, kłóciła się i dzieliła – mówi Ramiszwili. Opozycyjny blok Zjednoczonej Koalicji uplasował się na drugiej pozycji, zdobywając 15,3 proc. głosów. 5-procentowy próg, umożliwiający wejście do parlamentu, pokonają prawdopodobnie również Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (8 proc.) oraz Partia Pracy (7 proc. głosów).

Prezydenci: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, którzy spotkali się w Rydze, przyjęli wczoraj deklarację, w której pogratulowali Gruzji demokratycznych wyborów, podkreślając konieczność zachowania jej niezależności.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.szymaniak@rp.pl

Wielka przewaga prezydenckiego Zjednoczonego Ruchu Narodowego nad pozostałymi partiami to miła niespodzianka dla gruzińskiego przywódcy. W noc powyborczą ze środy na czwartek ogłosił zdecydowane zwycięstwo. Według niego ZRN będzie mógł uzyskać nawet dwie trzecie mandatów w 150-osobowym parlamencie. To większość wystarczająca do zmiany konstytucji. – Nawet ja jestem zaskoczony olbrzymim poparciem, które uzyskaliśmy – mówił dziennikarzom szczęśliwy Micheil Saakaszwili.

Kilka godzin wcześniej opozycja ogłosiła, że to ona wygrała. Jeden z jej przywódców David Gamkrelidze oskarżył władze o „oszustwa wyborcze na dużą skalę”, zwłaszcza poza stolicą kraju Tbilisi. – Te wybory miały charakter kryminalny – stwierdził. Wezwania do masowych protestów w stolicy spotkały się jednak z niewielkim odzewem.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017