Negocjacje okazały się bezskuteczne i statki opuszczą wody Birmy.
Cztery okręty z 5 tysiącami żołnierzy przybyły w rejon katastrofy już dziesięć dni po przejściu cyklonu . Na ich pokładach znajdowała się żywność, namioty, koce oraz artykuły pierwszej potrzeby. Amerykanie dysponowali także 22 helikopterami, które w każdej chwili mogły rozpocząć dystrybucję pomocy.
Teraz statki popłynęły ku wybrzeżom Tajlandii. Chcą przekazać pomoc potrzebującej ludności Birmy za pośrednictwem władz tajlandzkich. Przed kilkoma dniami podobną decyzję podjęli Francuzi, którzy skierowali swą fregatę z pomocą do Bangkoku.
Cyklon "Nargis" pochłonął ponad 100 tysięcy ofiar śmiertelnych, a liczba poszkodowanych przez kataklizm przewyższa dwa i pół miliona ludzi.