Reklama
Rozwiń

Atomowy alarm w UE

W elektrowni jądrowej w Słowenii doszło wczoraj do awarii. Komisja Europejska podniosła alarm na całą Unię. Eksperci mówią, że niepotrzebnie wywołała panikę

Aktualizacja: 05.06.2008 17:07 Publikacja: 05.06.2008 04:43

Słoweńska elektrowania atomowa, która była przyczyną alarmu. Zdjęcie z roku 2004.

Słoweńska elektrowania atomowa, która była przyczyną alarmu. Zdjęcie z roku 2004.

Foto: AFP

Kłopoty w słoweńskiej elektrowni Krszko zaczęły się o 16.35. Doszło tam do wycieku substancji chłodzącej. Lublana poinformowała o awarii w trybie alarmowym Komisję Europejską. Ta powiadomiła zaraz wszystkie kraje UE, zgodnie z unijnymi zasadami wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami radiologicznymi i nuklearnymi.

Władze słoweńskie zapewniły wkrótce, że nie ma sygnałów o przedostaniu się substancji promieniotwórczych do środowiska. – Elektrownię wyłączono, wyciek został zlokalizowany. Teraz elektrownia będzie musiała stygnąć mniej więcej przez dzień, zanim przystąpimy do usunięcia wycieku – powiedział szef słoweńskiego Zarządu Bezpieczeństwa Nuklearnego Andrej Stritar. – Oczekuję, że elektrownia będzie wyłączona przez kilka dni. Nie ma jednak żadnego wpływu na środowisko – dodał.

Polska Państwowa Agencja Atomistyki oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji RP potwierdziły, że nie ma zagrożenia. – Awaria w Słowenii nie jest czymś, co zagrażałoby środowisku nawet lokalnie, więc tym bardziej nie zagraża Polsce – powiedział PAP Stanisław Szpilowski, dyżurny służby awaryjnej z PAA. – Z informacji, jakie otrzymaliśmy, wynika, że pękł przewód z wodą w obiegu pierwotnym reaktora. Znajduje się on wewnątrz obudowy bezpieczeństwa reaktora, co uniemożliwia wydostanie się zanieczyszczeń do środowiska – zapewnił.

Nie ma sygnałów o przedostaniu się substancji promieniotwórczych do środowiska

Wiceminister spraw wewnętrznych Antoni Podolski stwierdził, że nie ma podstaw do uruchomienia procedur związanych z zarządzaniem kryzysowym.Po kilku godzinach unijny alarm odwołano. – Alert w całej Unii ogłoszono zbyt pochopnie, co tylko wzbudziło panikę – powiedział w TVN 24 Jerzy Kozieł z Instytutu Energii Atomowej.

Reklama
Reklama

Do incydentu doszło wczoraj również w elektrowni atomowej w Dukovanach na Morawach. Jak poinformowały czeskie media, zamknięto jeden z jej czterech bloków. Kłopoty wystąpiły, gdy o 9.30 rano pracownik elektrowni zamknął omyłkowo jeden z obwodów systemu chłodzenia reaktora. Wywołało to reakcję systemu bezpieczeństwa, który automatycznie zmniejszył moc reaktora.

Kierownictwo elektrowni podało, że nie doszło do żadnego skażenia ani wycieku. Ponad dach wydostała się jednak para, tworząc charakterystyczną chmurę, którą można było dostrzec z bliskiej odległości.

Trzy bloki elektrowni w Dukovanach działały przez cały dzień normalnie, a wieczorem przywrócono normalną moc czwartego.

Jakby tego było mało, przez cały dzień krążyły wczoraj pogłoski o atomowej awarii na Ukrainie, które dotarły aż do Lublina. Według plotek nad miastem pojawiła się radioaktywna chmura. Te „informacje” zdementowało ukraińskie MSW oraz Energoatom, operator ukraińskich elektrowni nuklearnych. „Wszystkie cztery pracują stabilnie i bez usterek. Nie zanotowano wycieków substancji radioaktywnych” – zapewniła firma w specjalnym komunikacie.

tom, reuters, pap, afp

Państwowa Agencja Atomistyki

Reklama
Reklama

Kłopoty w słoweńskiej elektrowni Krszko zaczęły się o 16.35. Doszło tam do wycieku substancji chłodzącej. Lublana poinformowała o awarii w trybie alarmowym Komisję Europejską. Ta powiadomiła zaraz wszystkie kraje UE, zgodnie z unijnymi zasadami wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami radiologicznymi i nuklearnymi.

Władze słoweńskie zapewniły wkrótce, że nie ma sygnałów o przedostaniu się substancji promieniotwórczych do środowiska. – Elektrownię wyłączono, wyciek został zlokalizowany. Teraz elektrownia będzie musiała stygnąć mniej więcej przez dzień, zanim przystąpimy do usunięcia wycieku – powiedział szef słoweńskiego Zarządu Bezpieczeństwa Nuklearnego Andrej Stritar. – Oczekuję, że elektrownia będzie wyłączona przez kilka dni. Nie ma jednak żadnego wpływu na środowisko – dodał.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1234
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1233
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1232
Świat
Podcast „Rzecz w tym”: Dlaczego Czesi nagle zakochali się w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1231
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama