Amerykański Kongres, który żąda lepszego przetestowania tarczy przed ewentualnym rozlokowaniem jej w Europie, zmusił Departament Obrony do przeprowadzenia dodatkowej próby.
– Zamiast wcześniej planowanych dwóch testów zamierzamy przeprowadzić trzy – mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik amerykańskiej Agencji Obrony Rakietowej (MDA) Richard Lehner.
Testy rakiet przechwytujących, które miałyby być rozmieszczone w Polsce, są konieczne dlatego, że składać się mają z dwóch członów, a nie z trzech, tak jak te rozlokowane w bazach na Alasce i w Kalifornii. Choć MDA twierdzi, że z technicznego punktu widzenia nie jest to istotna zmiana, testy są konieczne, by ustalić, jak zachowywać się będzie rakieta bez trzeciego członu.
Jak twierdzi agencja AP powołująca się na raport Pentagonu dla członków Kongresu, wydłużenie programu testów może spowodować opóźnienie rozpoczęcia prac nad europejską odnogą systemu, która miała powstać do 2013 roku.
Sceptyczni co do sprawności tarczy i sensu jej rozbudowy demokraci, którzy mają większość w Kongresie, uzależniają finansowanie dalszego rozwoju systemu od pomyślnych testów – stąd presja na Pentagon. Jeśli znajdująca się w Kongresie ustawa budżetowa zostanie przyjęta w obecnym kształcie, opóźnienie w budowie bazy w Europie może być jeszcze większe – projekt przewiduje bowiem, że fundusze na budowę rakiet zostaną zatwierdzone dopiero po pomyślnym zakończeniu wszystkich wymaganych testów.