„Mamy ofertę dla Łukaszenki, która wyprowadzi Białoruś z izolacji – deklarują na łamach „Dziennika“ przywódcy największych partii opozycyjnych. Mówią wprost: rozwiązaniem dla Białorusi jest okrągły stół, w którym mediatorem powinien zostać legendarny przywódca »Solidarności«, były prezydent Lech Wałęsa” – napisał „Dziennik”– To wielka bzdura – twierdzi w rozmowie z „Rz” cytowany przez „Dziennik” pierwszy przywódca niepodległej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz. – Nie było i nie ma żadnego wspólnego apelu opozycji o organizację okrągłego stołu. To kłamstwo. Zadzwonił do mnie polski dziennikarz i zapytał, kto mógłby zostać mediatorem, gdyby doszło na Białorusi do okrągłego stołu. Odpowiedziałem, że Lech Wałęsa. Czysto hipotetycznie. Na tym koniec. O rzeczywistym powołaniu okrągłego stołu nie było mowy. Nie mówiłem także, że chciałbym, aby do tego doszło – opowiada nam oburzony opozycjonista.
Szuszkiewicz tłumaczy też, że co najmniej od pół roku nie miał kontaktu z innymi opozycjonistami, z którymi miał rzekomo wystosować apel. – Nie rozmawiałem ostatnio ani z Wincukiem Wiaczorką, ani z Anatolijem Lebiedźką. A już na pewno nie dyskutowaliśmy na ten temat. To jakaś głupota – denerwuje się.
Jego zdaniem sam pomysł organizacji okrągłego stołu na Białorusi jest absurdalny. – Łukaszenko nigdy się na to nie zgodzi. Negocjacji z opozycją u nas nie ma i nie będzie – utrzymuje.
Podobnie zareagował lider Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) Wincuk Wiaczorka. Według Radia Swaboda Wiaczorka obwinił „Dziennik” o to, że manipuluje informacjami. Portal Biełorusskij Partizan informuje z kolei, że lider BNF uważa, iż dziennikarz „Dz” „wypaczył sens ich rozmowy telefonicznej i wyrwał z kontekstu słowa w celu potwierdzenia miłej mu koncepcji”.
Zanim liderzy opozycji zdementowali doniesienia „Dziennika“, były prezydent Lech Wałęsa potwierdził, że jest gotów odegrać ważną rolę podczas białoruskiego okrągłego stołu. Wałęsa dodał, że nieoficjalnie rozmowy toczyły się już wcześniej, a mediacje między białoruskim rządem i opozycją to jego obowiązek jako laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Jest też zdania, że może doprowadzić do porozumienia, bo ma dobre relacje z obiema stronami konfliktu.