Czeskie boje o szczyt Unii

Zarówno prezydent Vaclav Klaus, jak i premier Jan Fischer chcą przewodniczyć czerwcowemu szczytowi Unii Europejskiej

Aktualizacja: 13.05.2009 08:20 Publikacja: 13.05.2009 02:56

Prezydent Vaclav Klaus (z lewej) i premier Jan Fischer

Prezydent Vaclav Klaus (z lewej) i premier Jan Fischer

Foto: AFP

Cztery dni po zaprzysiężeniu, do Brukseli przybył wczoraj nowy czeski premier Jan Fischer. Próbował przekonać przewodniczącego Komisji Europejskiej i brukselskich dziennikarzy, że zmiana rządu w Pradze nie zrujnuje czeskiego przewodnictwa w UE. – Priorytetem dla mnie jest zapewnienie sukcesu – mówił następca Mirka Topolanka.

Może mieć jednak z tym problem, bo szykuje się konflikt z prezydentem Vaclavem Klausem o to, kto będzie przewodniczył unijnemu szczytowi w czerwcu. – Decyzja jeszcze nie zapadła. Ale to rząd pracuje nad agendą – mówił Fischer, sugerując, że to premier powinien przewodniczyć spotkaniu 27 przywódców państw UE. – Uszanujemy decyzje czeskich władz – odpowiedział Jose Manuel Barroso.

Prezydent Klaus kilka tygodni temu powiedział Fischerowi, jako kandydatowi na premiera, że to on chciałby 18 i 19 czerwca pełnić rolę przywódcy UE.

Dla pozostałych państw członkowskich będzie to bardzo niezręczna sytuacja. W czerwcu mają bowiem zapaść decyzje w trzech ważnych sprawach, w których Klaus zdecydowanie sprzeciwia się unijnym zamiarom. Jest wielkim przeciwnikiem traktatu lizbońskiego, a właśnie na szczycie mają zostać uzgodnione gwarancje dla Irlandii, które pozwolą na powtórzenie referendum.

Przywódcy podejmą też decyzję o reformie unijnego nadzoru nad rynkami finansowymi, wbrew głoszonej przez czeskiego prezydenta zasadzie wolnego rynku. Wreszcie, w ramach przygotowań do konferencji w Kopenhadze w grudniu, złożą deklaracje dotyczące walki z ociepleniem klimatu, w które Klaus nie wierzy.

– Dla samego Klausa udział w tym szczycie będzie bardzo niewygodny. Jak ma prowadzić negocjacje i szukać wspólnego stanowiska w tych sprawach? Dużo korzystniej będzie zostać w Pradze i stamtąd krytykować szczyt, tak jak robił do tej pory – mówi „Rz” Katerina Safarikova, brukselska korespondentka czeskiego dziennika „Lidove Noviny”. Według niej Klaus próbuje zwiększyć władzę prezydenta, ale do Brukseli nie przyjedzie.

Czechy nie miały dotąd problemu z reprezentacją na szczytach. Zawsze, poza dwoma wyjątkami, przyjeżdżał premier. Wszystkie unijne szczyty prowadził Topolanek, natomiast Klaus przewodzi większości szczytów z krajami trzecimi, jak UE – Rosja czy UE – Japonia.

[i]Strona czeskiego przewodnictwa w Unii: [link=http://www.eu2009.cz]www.eu2009.cz[/link][/i]

Cztery dni po zaprzysiężeniu, do Brukseli przybył wczoraj nowy czeski premier Jan Fischer. Próbował przekonać przewodniczącego Komisji Europejskiej i brukselskich dziennikarzy, że zmiana rządu w Pradze nie zrujnuje czeskiego przewodnictwa w UE. – Priorytetem dla mnie jest zapewnienie sukcesu – mówił następca Mirka Topolanka.

Może mieć jednak z tym problem, bo szykuje się konflikt z prezydentem Vaclavem Klausem o to, kto będzie przewodniczył unijnemu szczytowi w czerwcu. – Decyzja jeszcze nie zapadła. Ale to rząd pracuje nad agendą – mówił Fischer, sugerując, że to premier powinien przewodniczyć spotkaniu 27 przywódców państw UE. – Uszanujemy decyzje czeskich władz – odpowiedział Jose Manuel Barroso.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1207
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1206
Świat
Ramesh Viswashkumar, jedyny ocalały pasażer Boeinga 787-8. Media spekulują, jak udało mu się przeżyć
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1205
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1204