– Ludzie to wypierają z pamięci, nie lubią o tym mówić, a z pewnością nie opowiadają o tym dzieciom. Taka już nasza natura – wyjaśnił mi kiedyś mój nauczyciel chińskiego, gdy nasza przyjaźń scementowała się na tyle, że postanowił się przede mną otworzyć.

Czerwiec 1989 roku nie stał się chińskim odpowiednikiem naszego Grudnia ’70. Od tego roku partia jest już tylko bezduszną, pozbawioną ideologicznej mocy organizacją, której rola polega wyłącznie na zapewnieniu dobrobytu. Jej rządy to efekt kompromisu zawartego ze społeczeństwem: władza w zamian za prywatną swobodę i dostatek.

Na zdjęciu: studenci na pl. Tiananmen, maj 1989 rok.