Jean, student prawa powtarzający drugi rok, musi się zadowolić funkcją administratora EPAD. Za jego kandydaturą na to stanowisko głosowała w piątek większość członków rady departamentu Hauts-de- Seine.
Syn prezydenta z pierwszego małżeństwa ma zastąpić Hervé Marseille’a, który podał się do dymisji. Według opozycyjnej lewicy ustąpił on tylko po to, by zrobić miejsce młodemu Sarkozy’emu. Stanowisko administratora miało być dla Jeana tylko wstępem do ubiegania się o fotel prezesa EPAD.
W efekcie oskarżeń o nepotyzm pod adresem ojca Sarkozy junior zrezygnował jednak z tego planu. Jak powiedział w czwartek, nie chce się już ubiegać o tę funkcję, gdyż „jej objęcie byłoby obciążone podejrzeniami”.
Rezygnacja z prezesury EPAD to pierwsze niepowodzenie w jego krótkiej, lecz błyskotliwej karierze. Według sondażu jego nominacji sprzeciwiało się 64 procent Francuzów, a pod listem protestacyjnym w tej sprawie zbierano dziennie 10 tysięcy podpisów. Brytyjski „The Times” pisał o „niesłychanym akcie nepotyzmu prezydenta Francji”.
Dla wielu współobywateli Jean Sarkozy jest typowym przykładem syna robiącego karierę i zdobywającego majątek dzięki ojcu. Student prawa na Sorbonie, któremu ukończenie pierwszego roku zabrało dwa lata, został już radnym podparyskiej miejscowości Neuilly-sur-Seine i szefem frakcji rządzącej centroprawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) w radzie generalnej Hauts-de-Seine. Ożenił się z pochodzącą z rodziny miliarderów Jessicą Sebaoun-Darty.