– Prowadzimy wstępne rozmowy o okrętach tego typu z trzema państwami: Hiszpanią, Holandią i Francją. Planujemy podpisanie kontraktów na zakup takich okrętów – przyznał minister obrony Anatolij Sierdiukow, cytowany przez agencję RIA Nowosti.
Wcześniej jako potencjalnego dostawcę mistrali Rosja rozważała wyłącznie Francję, a przynajmniej nie informowano mediów o innych negocjacjach Podczas lutowego spotkania Nicolasa Sarkozy’ego i Dmitrija Miedwiediewa francuski prezydent potwierdził, że trwają rozmowy o sprzedaży Rosjanom jednego desantowca.
Francuska prasa komentowała wówczas, że ceną tej transakcji może być poparcie Rosji dla sankcji wobec Iranu. Rosjanie mówili o możliwości zakupu jeszcze trzech jednostek. Mistral to duży desantowy okręt szturmowy o wyporności blisko 24 tys. ton, dostosowany do transportowania śmigłowców bojowych i czołgów. Przez zakup mistrala Rosja chce wzmocnić swój potencjał militarny, jednak pierwsza w historii tego typu transakcja między państwem NATO a Moskwą wywołała sporo kontrowersji, przede wszystkim ze względu na wciąż żywe wspomnienie konfliktu rosyjsko-gruzińskiego w sierpniu 2008 roku.
Zaniepokojenie zgłaszały m.in. kraje bałtyckie, obawiając się, że okręt mógłby być umieszczony na Morzu Bałtyckim, a także USA. Francuzi tymczasem tłumaczyli, że ta transakcja będzie „przełomem” i „zamknięciem rozdziału zimnej wojny” i że czas już przestać stosować wobec Rosji podwójne standardy – najpierw nazywać ją sojusznikiem, a następnie traktować jako zagrożenie.