Na poniedziałek prezydent Vaclav Klaus zaprosił do siebie przywódców pięciu ugrupowań, które dostały się do parlamentu. Jako pierwszy o 10.00 ma się stawić Bohuslav Sobotka, dotychczasowy wiceszef socjaldemokratów, który – po ustąpieniu Jiřiego Paroubka – zajął jego miejsce.
Komu Klaus powierzy misję formowania nowego rządu? Czy liderowi zwycięskiego ugrupowania, jak dotychczas? Sobotka powiedział, że zgodnie z tradycją jako zwycięzca socjaldemokraci powinni przynajmniej spróbować stworzyć rząd. Jednak trzy partie centroprawicowe, które w 200-osobowym parlamencie, zdobyły łącznie 118 mandatów, już zaczęły negocjacje w swoim gronie. Lider ODS Petr Nečas przyznał wczoraj, że rozmawiał z przywódcami dwóch pozostałych partii TOP09 i Sprawy Publiczne (VV). ODS chce, by to on został premierem.
– Lewica nie będzie rządzić w Republice Czeskiej. Od 1992 roku nie było szansy na stworzenie takiej większości, jaką ma dziś prawica. Wygląda na to, że premierem zostanie Nečas
– mówi „Rz” politolog Lubomír Kopeček z Uniwersytetu Masaryka w Brnie. Jeśli tak się stanie, przyszłym rządem laickiego kraju, jakim są Czechy, pokieruje praktykujący katolik, przykładny mąż i ojciec czwórki dzieci.
– To najbardziej konserwatywny polityk w kierownictwie ODS. Niekontrowersyjny, nieuwikłany w żadne skandale. I zupełnie inny od swojego poprzednika Topolanka. Myślę, że zostanie premierem – mówi „Rz” politolog Tomaš Lebeda z Czeskiej Akademii Nauk.