- Otwarcie rozmów na temat porozumienia o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie znajduje się w agendzie - powiedział Steffen Seibert, dzień po tym, jak brytyjska premier Theresa May zapowiedziała, że będzie dążyć do rewizji umowy, którą uzgodniła z 27 przywódcami UE na szczycie w zeszłym miesiącu.
Podobne zdanie wkrótce po rzeczniku niemieckiej kanclerz wyraził Leo Varadkar, premier Irlandii. - Nie ma planów organizacji nadzwyczajnego szczytu w celu omówienia zmian w wytycznych, ani nie ma żadnej presji, by go zorganizować - powiedział w irlandzkim parlamencie.
We wtorek May po serii porażek w Izbie Gmin otrzymała wsparcie od deputowanych. Zgodnie z jej wolą zagłosowali oni przeciw opcji wyjścia z UE bez porozumienia. Odrzucili też pomysł laburzystów, żeby przedłużać negocjacje do końca roku oraz poparli propozycję poszukiwania alternatywy dla irlandzkiego backstopu.
Dowiedz się więcej: Londyn idzie na konfrontację z UE
Wspólnota zareagowała już po kilku minutach od głosowania. - Backstop jest częścią porozumienia o wyjściu, a ono nie podlega renegocjacjom - oświadczył Preben Aaaman, rzecznik przewodniczącego Rady Europejskiej.