Rosja bliżej NATO

Sojusz zamierza współpracować z Kremlem nie tylko w Afganistanie

Aktualizacja: 22.09.2010 21:10 Publikacja: 22.09.2010 21:01

Posiedzenie Rady NATO – Rosja.

Posiedzenie Rady NATO – Rosja.

Foto: AFP

O szczegółach szefowie dyplomacji dyskutowali wczoraj w Nowym Jorku podczas posiedzenia Rady NATO – Rosja. Rozmowy trwają, ale ambasador USA przy NATO Ivo Daalder wyrażał nadzieję, że dadzą one podstawy do przełomowych decyzji, które mają zapaść już podczas listopadowego szczytu sojuszu w Lizbonie.

Chodzi m.in. o włączenie Rosji do natowskiego systemu obrony antyrakietowej. O takiej propozycji mówili już zarówno sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, jak i szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton. – Uważamy, że współpraca z Rosjanami w kwestii obrony antyrakietowej jest ważna i należy ją kontynuować.

Istotą zaprezentowanego we wrześniu ubiegłego roku stanowiska prezydenta Baracka Obamy w tej sprawie było to, że chcemy budować ten system nie tylko z sojusznikami z NATO, ale również z państwami, które nie są członkami sojuszu, w tym z Rosją – wyjaśnia „Rz” Ivo Daalder.

Rosyjscy analitycy sceptycznie podchodzą do propozycji NATO. – Nie wydaje mi się, żeby Rasmussen grał, ale trzeba sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie: czego my oczekujemy i co może nam zaoferować NATO? – mówi „Rz” redaktor naczelny pisma „Nacjonalna Oborona” Igor Korotczenko. – Pewnie ma to uciszyć nasz sprzeciw wobec amerykańskiej tarczy przeciwrakietowej, która nawet w nowej formie jest dla nas nie do zaakceptowania. NATO nie może nam jednak zaoferować wspólnego systemu obrony przeciwrakietowej, w którym Rosja byłaby jednym z decydentów, a to jest dla nas sprawą kluczową – podkreśla ekspert.

O zbliżeniu między Rosją i NATO mówi się nie tylko w kontekście tarczy, co do budowy której nie zapadły jeszcze decyzje w ramach samego sojuszu. Niecałe dwa tygodnie temu przedstawiciele Instytutu Rozwoju Współczesnego – think tanku zbliżonego do administracji Baracka Obamy – odpalili prawdziwą bombę, poruszając sprawę zintensyfikowania współpracy między Moskwą i NATO włącznie z ewentualnym członkostwem. I choć wejścia Rosji w skład sojuszu północnoatlantyckiego nie wykluczają akredytowani przy NATO zachodni dyplomaci, to pomysł wywołuje mało entuzjazmu.

– To nierealne. Nie jest na to gotowe ani NATO, ani Rosja – uważa Korotczenko. Jego opinię podziela większość rosyjskich polityków tradycyjnie postrzegających sojusz jako rywala. – Dobrze, że Rosja przełamuje stereotyp i przynajmniej zaczyna debatę na ten temat, ale nie sądzę, by można było oczekiwać czegoś więcej – mówi „Rz” europejski dyplomata. I dodaje: – Maksimum, co możemy w tej chwili zrobić, to współpracować w Afganistanie.

Moskwa już zgodziła się między innymi na przerzucanie przez jej terytorium zaopatrzenia dla żołnierzy sojuszu. Dla Amerykanów i ich sojuszników to bardzo istotne, bo transporty jadące przez Pakistan są bez przerwy napadane przez oddziały talibów. Rosjanie szkolą też setki afgańskich agentów antynarkotykowych oraz mechaników i pilotów afgańskich sił powietrznych, którzy mają latać na rosyjskich śmigłowcach. – Rosja nie ma żadnego interesu w tym, by NATO poniosło klęskę w Afganistanie – podkreśla Daalder.

Dwa lata temu, po wojnie z Gruzją, relacje między Rosją a NATO sięgnęły dna. Pod wpływem nacisków ze strony administracji George’a W. Busha, sojusz praktycznie zamroził stosunki z władzami w Moskwie. Ogłoszony przez prezydenta Baracka Obamę „reset” w relacjach między USA a Rosją szybko doprowadził do ocieplenia stosunków między Moskwą a Zachodem. W kwietniu Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew podpisali nowy układ o redukcji zbrojeń strategicznych START, a w czerwcu Rosjanie poparli nałożenie kolejnych sankcji na Iran.

Moskwa głowi się tymczasem, jak zmodernizować swoją zbrojeniówkę. Media sugerowały, że Kreml mógłby się zdecydować na bezprecedensowy zakup technologii wojskowych w USA. Mówił o tym podczas wizyty w Waszyngtonie minister obrony Anatolij Sierdiukow. Korotczenko uważa jednak taki scenariusz za nierealny.

– To przymilanie się do USA, nic ponadto – zapewnił. Miedwiediew, wypowiadając się wczoraj na ten temat, o zakupach za granicą nie wspomniał. Przekonywał, że rosyjski przemysł zbrojeniowy powinien sam pracować nad nowymi technologiami.

[i] Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]

O szczegółach szefowie dyplomacji dyskutowali wczoraj w Nowym Jorku podczas posiedzenia Rady NATO – Rosja. Rozmowy trwają, ale ambasador USA przy NATO Ivo Daalder wyrażał nadzieję, że dadzą one podstawy do przełomowych decyzji, które mają zapaść już podczas listopadowego szczytu sojuszu w Lizbonie.

Chodzi m.in. o włączenie Rosji do natowskiego systemu obrony antyrakietowej. O takiej propozycji mówili już zarówno sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, jak i szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton. – Uważamy, że współpraca z Rosjanami w kwestii obrony antyrakietowej jest ważna i należy ją kontynuować.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021