Po kilku godzinach policji udało się go obezwładnić. Napastnik miał dwie szable. Groził nimi przedszkolance i dzieciom (od czterech do sześciu lat). Od policji, która natychmiast rozpoczęła z nim negocjacje, domagał się broni, by móc popełnić samobójstwo.

Stopniowo wypuszczał jednak na wolność kolejne dzieci. Pięcioro wraz z opiekunką pozostało jednak w jego rękach aż do przybycia na miejsce specjalnego oddziału policji (GIPN).

Kiedy napastnik zgodził się na dostarczenie zakładnikom jedzenia, policjanci go obezwładnili. Nikt nie został ranny. Według ministra edukacji nastolatek jest niezrównoważony psychicznie.

Od dłuższego czasu był pod opieką lekarską. – W przeszłości wielokrotnie próbował popełnić samobójstwo – powiedział Luc Chatel. Minister spraw wewnętrznych Brice Hortefeux pochwalił „profesjonalizm policji”.