Kataklizm dotknął przede wszystkim północno-wschodnie rejony kraju w tym stan Queensland.
Tymczasem, mieszkańcy zalanych terenów, gdzie woda opada, próbują wrócić do normalnego życia. Burmistrz miasta Rockhampton Brad Carter przypuszcza, że poziom wody nie będzie się już podnosił.
- Wydaje się, że najgorszy moment jest już za nami. Trzeba się jednak przyzwyczaić do zmian klimatycznych, jakie zachodzą w tym regionie - powiedział.
W stanie Queensland woda zalała w sumie 40 miast. Lokalne władze ewakuują kolejnych mieszkańców i tworzą polowe szpitale oraz tymczasowe punkty opieki medycznej.
Inspektor Terry Krajewski z policji w stanie Queensland mówi, że władze muszą teraz zapobiec możliwej epidemii na zalanych terenach.