Masakra na lotnisku w Moskwie

Rosyjskie władze o dokonanie zamachu podejrzewają terrorystów z Kaukazu Północnego

Publikacja: 24.01.2011 20:44

Ładunek eksplodował o godzinie 16.37 (14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy stanowiskach odbioru bagażu. Na lotnisku Domodiedowo rozpętało się piekło. „Poparzeni ludzie biegają po hali, błagając o pomoc” – informowały rosyjskie media. Z miejsca, gdzie nastąpiła eksplozja, unosiły się kłęby szarego dymu. „Widziałem, jak wkrótce po eksplozji wyprowadzano rannych. Jeden był cały we krwi, inny miał zakrwawioną koszulę” – opowiadał „RIA Nowosti” świadek zamachu.

Według ostatnich informacji zginęło co najmniej 35 osób, a około 168 zostało rannych. Stan 35 lekarze określają jako bardzo ciężki. Po eksplozji na lotnisko przyjechało około 60 karetek pogotowia. „Rannych nie można zliczyć z powodu gęstego dymu. Strefa przylotów została zamknięta” – donosiło moskiewskie radio. Karetki przewoziły poszkodowanych do szpitali w Moskwie, Domodiedowie, Widnoje, Podolsku. Akcję utrudniały jednak korki na drogach prowadzących w kierunku lotniska.

[srodtytul]Zachować spokój[/srodtytul]

Przed wybuchem na Domodiedowie wylądowały samoloty m.in. z Düsseldorfu, Odessy i Londynu. Pasażerowie tego ostatniego mieli sporo szczęścia, nie doszli do hali przylotów przed wybuchem bomby. Część samolotów zmierzających na Domodiedowo skierowano na dwa inne moskiewskie lotniska – Szeremietiewo i Wnukowo. Skutecznie zapobieżono też wybuchowi paniki na całym Domodiedowie.

– Czekałam na odprawę, gdy doszło do wybuchu. Pytaliśmy pracowników lotniska, co się stało. Z kamiennymi twarzami odpowiadali, że nic, i prosili o zachowanie spokoju – opowiadała jedna z pasażerek, Olga. – Przed nami przyleciał samolot z tadżyckiego Duszanbe. Bardzo długo ich sprawdzano – mówiła.

Wszystkie loty międzynarodowe na Domodiedowie zostały na krótko wstrzymane. Od godz. 18 (16 czasu polskiego) port lotniczy pracował już jednak normalnie. – Wszczęliśmy śledztwo z artykułu o aktach terroryzmu – poinformował przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin. Siłę ładunku oszacowano wstępnie na około 5 kilogramów trotylu. Bomba była wypełniona metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia.

O dokonanie zamachu podejrzani są islamscy terroryści z Kaukazu Północnego, którzy mają już na koncie kilka spektakularnych zamachów w Moskwie. Milicja poszukuje trzech mężczyzn, którzy mogli uczestniczyć w ataku. Kamery zarejestrowały, jak wchodzą na halę lotniska. Rozgłośnia Echo Moskwy informowała, że funkcjonariusze intensywnie przeszukują tereny w pobliżu Domodiedowa.

Według Andrieja Gusiewa, eksperta ds. katastrof lotniczych, terrorysta zamierzał zdetonować bombę w powietrzu, ale z jakiegoś powodu ładunek udało się odpalić dopiero w hali. – Zamachowiec prawdopodobnie przybył jednym z rejsów. Niestety, system wykrywania materiałów wybuchowych na lotniskach nie jest w stanie zidentyfikować niektórych rodzajów ładunków – mówił Gusiew. Domodiedowo to największe i obsługujące najwięcej pasażerów lotnisko w Rosji. Ten nowoczesny port lotniczy cieszył się dotychczas opinią świetnie przygotowanego na zagrożenie terroryzmem.

[srodtytul]Polskich ofiar nie ma[/srodtytul]

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zwołał szefów części resortów oraz przedstawicieli prokuratury na nadzwyczajne posiedzenie na Kremlu. Rosyjski przywódca zarządził wprowadzenie specjalnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stołecznych lotniskach i dworcach kolejowych. Zaostrzono kontrolę w metrze. Miedwiediew odłożył także planowany na dziś wylot na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos.

– Na Kaukazie ci, którzy chcieli się dogadywać z władzami w Moskwie, zostali zepchnięci na margines. A po stronie Rosji też nie ma chęci do stosowania politycznych metod uspokojenia sytuacji – mówi „Rz” prof. Paul Wilkinson, ekspert ds. terroryzmu z Uniwersytetu St Andrews w Szkocji.

Polskie MSZ poinformowało, że na razie nie ma żadnych informacji o polskich ofiarach zamachu. Ruch lotniczy z Polski nie jest obsługiwany przez Domodiedowo, tylko przez Szeremietiewo. Resort spraw zagranicznych zapewnił, że polska ambasada w Moskwie jest w stałym kontakcie z rosyjskim Ministerstwem ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, które powołało sztab kryzysowy na lotnisku i ustala tożsamość ofiar.

Prezydent Bronisław Komorowski i szef MSZ Radosław Sikorski złożyli ministrowi spraw zagranicznych Rosji Siergiejowi Ławrowowi kondolencje. —współpraca lor, ta.s.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021