Reklama

Kaukaska kwadratura koła

Dymitr Babicz, komentator agencji RIA Nowosti

Publikacja: 25.01.2011 19:36

[b]"Rz": Jaki będzie wpływ zamachu na Domodiedowie na polityczne życie Rosji?[/b]

[b]Dymitr Babicz:[/b] Żaden. Władza prowadzi konsekwentną politykę: żadnych zmian pod presją ataków. Słusznie, bo gdy po zajęciu Budionnowska przez Czeczenów wybrano porozumienie, stało się to przyczyną wielu nieszczęść, z nowymi atakami terrorystów na czele.

[b]Terroryści o tym wiedzą. Czemu więc atakują?[/b]

Tam już nie ma racjonalnie myślących nacjonalistów, to islamscy radykałowie, dla których zabijanie niewiernych jest nie środkiem, ale celem. A w każdym razie jednym z celów. Warto zauważyć, że na Domodiedowie chodziło im przede wszystkim o zabijanie cudzoziemców. To też charakterystyczne dla nowego pokolenia terrorystów.

[b]Skąd to wiadomo?[/b]

Reklama
Reklama

Bo w Moskwie można zabić setki Rosjan, nie zabijając się samemu. Ale żeby zabić cudzoziemców, trzeba wejść na lotnisko – tam możliwy jest już tylko zamach samobójczy.

[b]Czyli według pana polityka rządu jest słuszna?[/b]

Nasze władze – jak cała obecna Rosja – są nastawione technokratycznie, a to zmniejsza ich skuteczność. Uważają, że tę wojnę można wygrać dzięki większym pieniądzom, technologii itd. Ale nie dostrzegają kryzysu duchowego, który ogarnia Rosję. I Kaukaz też. Tamtejszy islam został osłabiony w czasach ZSRR, w jakiejś mierze skompromitowany. Teraz młodzi, odczuwając duchową pustkę, zwracają się nie do tradycyjnych autorytetów islamskich, tylko do nowego islamskiego radykalizmu, który oferuje im nową duchowość, rozwiązanie problemów egzystencjalnych. Władze uważają terrorystów za wariatów. A to nie są wariaci, tylko ludzie, którzy nie widzą niczego ciekawego we współczesnym życiu.

[b]Czy istnieje więc możliwość rozwiązania konfliktu?[/b]

W krótkiej perspektywie – nie. Nie możemy się zgodzić na oderwanie Kaukazu. Tego nie chce ogromna większość jego mieszkańców. 80 procent ofiar terrorystów to muzułmanie. Emirat Kaukazu nigdy nie istniał, to zła utopia. Ale zarazem trudno Kaukaz utrzymać, bo i w Rosji, i tam panuje straszna korupcja, która nastawia mieszkańców przeciw nam. Utrzymać Kaukaz możemy, jeśli zwalczymy korupcję. A tę możemy zwalczyć, rozwijając demokrację. Ale żeby walczyć z terroryzmem, potrzebujemy silnego państwa.

[b]To kwadratura koła?[/b]

Reklama
Reklama

Trochę tak, zwłaszcza że wojna blokuje rozwój demokracji. Putin zlikwidował wybory gubernatorów po Biesłanie, argumentując, że trwa wojna, więc potrzebujemy więcej jedności. Gdyby nie efekt psychologiczny Biesłanu, poszłoby mu z tym trudniej. [i]—rozmawiał Piotr Skwieciński[/i]

[b]"Rz": Jaki będzie wpływ zamachu na Domodiedowie na polityczne życie Rosji?[/b]

[b]Dymitr Babicz:[/b] Żaden. Władza prowadzi konsekwentną politykę: żadnych zmian pod presją ataków. Słusznie, bo gdy po zajęciu Budionnowska przez Czeczenów wybrano porozumienie, stało się to przyczyną wielu nieszczęść, z nowymi atakami terrorystów na czele.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1275
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1274
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1273
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1272
Świat
Gwarancje „inspirowane art. 5”, ale bez NATO. Taka propozycja miała paść w rozmowie z Trumpem
Reklama
Reklama