Kilka osób jest zaginionych. Straty są dość duże, choć - jak podkreślają lokalne władze - cyklon zniszczył stosunkowo niewielką część stanu.
Znaleziony martwy mężczyzna nie zginął od uderzenia wiatru - schował się w małym pomieszczeniu i gdy zabrakło prądu uruchomił spalinowy generator. Najprawdopodobniej zaczadził się spalinami.
Dwie osoby są zaginione. Ratownicy nadal próbują dotrzeć do niektórych odciętych od świata osad, toteż liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć.
W kilku miejscowościach straty są ogromne - uszkodzone są niemal wszystkie budynki, zniszczone sieci elektryczne, powalone drzewa.
Lokalne władze mówią, że region wygląda, jakby właśnie skończyła się wojna.