Śmierć za spalony Koran

Co najmniej 12 osób zginęło, gdy rozwścieczeni demonstranci zaatakowali siedzibę ONZ

Publikacja: 02.04.2011 02:52

Śmierć za spalony Koran

Foto: AFP

 

Do ataku doszło w Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu. Około tysiąca osób zebrało się tam po piątkowych modłach, podobnie jak w stolicy Kabulu, by protestować przeciwko spaleniu 20 marca świętej księgi islamu przez ewangelickiego pastora Wayne'a Sappa w jednym z kościołów w Gainesville na Florydzie.

Spalenie Koranu nadzorował drugi amerykański duchowny, kontrowersyjny pastor Terry Jones, który już rok temu planował spalić publicznie Koran, w ramach upamiętnienia zamachów z 11 września 2001 w Nowym Jorku. Zrezygnował jednak ze swoich planów pod presją m.in. prezydenta USA Baracka Obamy.

Na początku demonstracja w Mazar-i-Szarif przebiegała względnie spokojnie. Jej uczestnicy palili i deptali flagi amerykańskie oraz domagali się od prezydenta Hamida Karzaia, by zerwał stosunki z USA, jeśli Sapp i Jones nie zostaną ukarani. Po kilku godzinach jednak, gdy demonstranci dotarli przed budynek misji ONZ w Afganistanie (UNAMA), doszło do eskalacji. Mała grupa mężczyzn odłączyła się od protestujących i przypuściła szturm na siedzibę organizacji.

– Demonstranci wyrwali strażnikom broń i zaczęli do nich strzelać. Wyważyli bramę i wtargnęli na teren misji ONZ – opisywał wydarzenia rzecznik lokalnej policji Lal Mohammad Ahmadzai. Według niego krwawa bitwa trwała ponad trzy godziny. Część budynku spłonęła. Nepalskim żołnierzom z plemienia Gurkhów udało się zabić kilku napastników, zanim zginęli od kul. Co najmniej siedmioro pracowników ONZ straciło życie. Czterech z nich to Nepalczycy, pozostali to według wstępnych informacji Norweg, Rumun i Szwed. Szef misji ONZ Rosjanin Paweł Jerszow został ranny. Zginęło też pięciu demonstrantów, a 20 odniosło obrażenia. Ponad 20 uczestników napadu aresztowano, w tym prawdopodobnego organizatora ataku.

Liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć. Według gubernatora prowincji Balch Atta Mohammada Nura mogło zginąć nawet 20 osób. To najkrwawszy atak na pracowników ONZ od amerykańskiej inwazji w 2001 roku. Rzecznik policji poinformował, że dwóm cudzoziemcom odcięto głowy. Gubernator jednak temu zaprzeczył. – Strzelono im w głowę – powiedział Nur.

Atak przeprowadzili talibscy rebelianci, wmieszani dla niepoznaki między demonstrantów. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun przyjął z oburzeniem wiadomość o śmierci ludzi, którzy "chcieli pomóc w odbudowie kraju".

Mazar-i-Szarif uchodzi za bezpieczne miasto. Właśnie tu afgańscy żołnierze i policja już w najbliższych tygodniach oficjalnie mieli zastąpić żołnierzy zachodniej koalicji.

Pastor Terry Jones przyznał, że spodziewał się gwałtownej reakcji na spalenie Koranu. Nie czuje się jednak winny. – Jesteśmy głosem prześladowanych chrześcijan w krajach islamskich. To ludzie, którzy dokonali ataku, powinni zostać ukarani – podkreślił.

Do ataku doszło w Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu. Około tysiąca osób zebrało się tam po piątkowych modłach, podobnie jak w stolicy Kabulu, by protestować przeciwko spaleniu 20 marca świętej księgi islamu przez ewangelickiego pastora Wayne'a Sappa w jednym z kościołów w Gainesville na Florydzie.

Spalenie Koranu nadzorował drugi amerykański duchowny, kontrowersyjny pastor Terry Jones, który już rok temu planował spalić publicznie Koran, w ramach upamiętnienia zamachów z 11 września 2001 w Nowym Jorku. Zrezygnował jednak ze swoich planów pod presją m.in. prezydenta USA Baracka Obamy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019