Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zaledwie w środę apelował, by do czasu zwolnienia przez Białoruś więźniów politycznych nie organizować w tym kraju mistrzostw świata w hokeju. Teraz okazuje się, że w roku 2015 mogą się tam odbyć mistrzostwa Europy w koszykówce pań. Wspólnie z Białorusią chce je zorganizować Litwa.
Litewska Federacja Koszykówki podobno nie uzgadniała swej decyzji z władzami. – Ani z MSZ, ani z innymi instytucjami odpowiedzialnymi za kształtowanie polityki zagranicznej – zapewnił „Rz" poseł Mantas Adom?nas, członek parlamentarnej grupy „O demokratyczną Białoruś". Według niego trzeba unikać „reklamowania i promowania reżimu Łukaszenki". – Oczywiście, Federacja Koszykówki jest organizacją społeczną i niezależną, ale sądzę, że powinniśmy namawiać ją, by nie popełniała tego błędu – dodał.
Rząd Litwy wiedział?
Poseł Robert Tyszkiewicz (PO), wiceszef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, jest jednak zdania, że decyzja litewskiego związku koszykarzy nie mogła zostać podjęta choćby bez cichej zgody rządu. – Litwa usiłuje prowadzić własną politykę wobec Białorusi, chcąc odegrać rolę pomostu łączącego Łukaszenkę z Europą. Świadczą o tym również inicjatywy dyplomacji litewskiej – powiedział „Rz".
– Na razie nie widać, by te działania były skuteczne. Efektywna może być tylko solidarna postawa państw UE wobec Białorusi – dodał, wskazując przy tym, że nie sądzi, aby sprawa mistrzostw miała tej postawie zaszkodzić.