Sąd za piekło na ziemi

Przed trybunałem stanęło czterech czołowych członków reżimu Pol Pota, który wymordował 2 mln ludzi

Aktualizacja: 28.06.2011 01:57 Publikacja: 27.06.2011 20:57

Sąd za piekło na ziemi

Foto: Associated Press

– W obecnej chwili jest to najważniejszy proces na świecie – powiedział Stephen Rapp, pełnomocnik rządu USA ds. zbrodni wojennych. – To największa taka sprawa od czasu procesu norymberskiego – wtórował mu międzynarodowy oskarżyciel Andrew Cayley.

Na ławie oskarżonych zasiedli: główny ideolog reżimu Czerwonych Khmerów 84-letni Nuon Chea, były szef państwa 79-letni Khieu Samphan, minister spraw zagranicznych reżimu 85-letni Ieng Sary oraz jego żona 79-letnia Ieng Thirith, która kierowała resortem ds. społecznych. W latach 1975 –1979 reżim pod ich przywództwem wymordował jedną czwartą populacji Kambodży.

Ciała przy drodze

Oddziały partyzanckie Czerwonych Khmerów zdobyły stolicę kraju Phnom Penh 17 kwietnia 1975 r., obalając rządy wojskowych. – Kiedy wkraczali do miasta, wszyscy wywieszali białe flagi, by im pogratulować. Ja też wywiesiłem. Wszyscy się cieszyli – opowiadał BBC Chum Mey, który pracował wtedy jako mechanik i mieszkał w stolicy z żoną i trójką dzieci.

Radość trwała krótko. Już po kilku godzinach Czerwoni Khmerzy chodzili od domu do domu, rozkazując ludziom pakować się i wychodzić na ulice. Kto nie posłuchał, był rozstrzeliwany na miejscu. Potem uformowano na ulicach gigantyczne kolumny marszowe i wyprowadzono je poza Phnom Penh. Pol Pot zamierzał zlikwidować miasta i stworzyć idealne wiejskie społeczeństwo komunistyczne.

W czasie marszu dwuletni syn Chum Meya zachorował i zmarł. Ojciec zakopał zwłoki przy drodze. Zanim kolumna dotarła na miejsce, gdzie miała utworzyć komunę, Czerwoni Khmerzy zorientowali się, że trudno im funkcjonować w stolicy bez mieszkańców. Chum Mey został odłączony od rodziny i skierowany z powrotem do Phnom Penh, gdzie trafił do fabryki szyjącej czarne mundury dla oddziałów rewolucyjnych. Był potrzebny, bo umiał naprawiać maszyny do szycia.

W 1978 r. powiedziano mu, że zostanie przeniesiony do fabryki zbrojeniowej. Zamiast tego trafił jednak do więzienia Tuol Sleng. Siedział w celi o powierzchni 2 metrów kwadratowych z zasłoniętymi oczami i przykuty do podłogi. Torturowano go przez kilkanaście dni, żądając przyznania się do szpiegostwa na rzecz Związku Sowieckiego i USA. – Zatłukę cię na śmierć, jeżeli się nie przyznasz – groził jeden z oprawców.

Bito go kijami bambusowymi, wyrywano paznokcie, rażono prądem. W końcu nie wytrzymał i przyznał się do wszystkiego. Podpisał oświadczenie, że zwerbował kilkudziesięciu agentów dla obcych wywiadów, i podał nazwiska swoich znajomych. Zrozumiał wtedy, dlaczego trafił do katowni. – Ktoś, kto został uwięziony wcześniej, podał moje nazwisko. Ja podałem następne. I tak to się toczyło – mówi, cytowany przez BBC.

Po przyznaniu się został przywiązany łańcuchem do długiego żelaznego pręta razem z 40 innymi więźniami. Nie wolno im było rozmawiać ani wydawać żadnych innych dźwięków. Mey wspomina, że cały czas łkał bezgłośnie, czekając na egzekucję. Nie wiedział, że zaczęła się już wojna wietnamsko-kambodżańska, która ocali mu życie.

Marsz na pole ryżowe

Gdy do stolicy zbliżały się wietnamskie wojska, strażnicy opróżnili Tuol Sleng i popędzili więźniów na prowincję. Chum Mey trafił do obozu, w którym przetrzymywano jego żonę z jednym z dzieci. Radość ze spotkania była krótka. Oprawcy na nowo sformowali kolumnę marszową, do której włączyli Chum Meya i jego żonę. Przez dwa dni pędzili więźniów przez jakieś pustkowia. Potem nagle kazali im stanąć na polu ryżowym. Padł krótki rozkaz i strażnicy otworzyli ogień do tłumu. Żona i dziecko Chum Meya zginęli, on rzucił się do ucieczki. Mimo potwornego wyczerpania dobiegł do lasu i ukrył się wśród drzew. Był uratowany.

Po 30 latach od tamtych wydarzeń wziął udział w pierwszym procesie Czerwonych Khmerów. Kaing Guek Eav, komendant więzienia Tuol Sleng, został w nim skazany na 19 lat więzienia. Teraz Chum Mey będzie zeznawał przeciw kolejnym oskarżonym. – Powiem duszom zabitych, żeby były gotowe, bo zaczyna się proces ich morderców – powiedział.

Oficjalna strona trybunału www.eccc.gov.kh

– W obecnej chwili jest to najważniejszy proces na świecie – powiedział Stephen Rapp, pełnomocnik rządu USA ds. zbrodni wojennych. – To największa taka sprawa od czasu procesu norymberskiego – wtórował mu międzynarodowy oskarżyciel Andrew Cayley.

Na ławie oskarżonych zasiedli: główny ideolog reżimu Czerwonych Khmerów 84-letni Nuon Chea, były szef państwa 79-letni Khieu Samphan, minister spraw zagranicznych reżimu 85-letni Ieng Sary oraz jego żona 79-letnia Ieng Thirith, która kierowała resortem ds. społecznych. W latach 1975 –1979 reżim pod ich przywództwem wymordował jedną czwartą populacji Kambodży.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021